"Chelsea im. Jerzego Janowicza". Twitter komentuje awans londyńczyków do finału Ligi Mistrzów

PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Kai Havertz (z lewej) i Mason Mount
PAP/EPA / Neil Hall / Na zdjęciu: Kai Havertz (z lewej) i Mason Mount

To był pokaz nieskuteczności Chelsea FC, ale bez konsekwencji. The Blues wygrali 2:0 z Realem Madryt i zagrają w finale Ligi Mistrzów. Użytkownicy Twittera zwrócili uwagę na strzelecką niemoc londyńczyków.

W tym artykule dowiesz się o:

Choć Chelsea FC wygrała z Realem Madryt i po raz trzeci w historii zagra w finale Ligi Mistrzów, to trener Thomas Tuchel może mieć sporo zastrzeżeń do gry swoich zawodników. Chodzi zwłaszcza o napastników, którzy mieli sporo sytuacji do zdobycia bramki, ale seryjnie je marnowali. Gdyby byli skuteczniejsi, to Chelsea mogła ten mecz wygrać zdecydowanie wyżej.

O braku skuteczności Chelsea pisał na Twitterze Żelisław Żyżyński. Porównał to do pamiętnej wypowiedzi Jerzego Janowicza. "Chelsea imienia Jerzego Janowicza. 'How many times?!" - napisał.

Żyżyński był zaskoczony, że nawet N'Golo Kante zmarnował swoją sytuację na gola. "Ale że nawet N’Golo zmarnował? To się nie może Chelsea udać, będą żałować" - pisał jeszcze w trakcie meczu.

Na nieskuteczność londyńczyków uwagę zwrócił dziennikarz Jakub Kręcidło. "Chelsea w pierwszym meczu strzeliła na 1:0, nie dobiła na 2:0 i została skarcona. W rewanżu Chelsea strzela na 1:0, jest dużo lepsza, ma dużo okazji na dobicie rywala i ciągle trzyma Real przy życiu" - napisał na Twitterze.

Z kolei Piotr Dumanowski zwrócił uwagę na gola strzelonego na 2:0, którego autorem był Mason Mount. "Wychowanek strzela gola pieczętującego awans do finału LM. No i fajnie" - czytamy na jego twitterowym profilu.

Pierwszą bramkę dla Chelsea strzelił za to Timo Werner, czym zaskoczył kibiców. "Werner mógł trafić do Księgi Guinessa, ale trafił do bramki. Niemiecka precyzja przybliża finał" - napisał Michał Kołodziejczyk.

"Bezradny Real w drugiej połowie. Chelsea bezwzględna. To byłoby bardzo w jej stylu wygrać tę Ligę Mistrzów" - ocenił grę Królewskich i The Blues Kołodziejczyk.

Krótko słabą grę Realu podsumował Tomasz Lis.

Na nieskuteczność Chelsea uwagę zwrócił też Krzysztof Stanowski. "Niektóre drużyny przed rewanżami ćwiczą rzuty karne, Chelsea powinna ćwiczyć sam na sam" - dodał.

Bohaterem Realu był Thibaut Courtois. "Wyłącznie Courtois utrzymuje Real w tym meczu" - napisał Grzegorz Garbacik z "Piłki Nożnej"

Grę Chelsea docenił Tomasz Włodarczyk. "Chelsea przedłużyła lockdown w Londynie. Co za organizacja gry na Stamford Bridge. Agresja, pressing, energia. Byli dziś wszędzie" - napisał.

Z kolei Łukasz Grabowski porównał mecz Chelsea z Realem do zeszłorocznego starcia Bayernu z FC Barcelona, które zakończyło się wynikiem 8:2.

Awans do finału LM to wielki sukces Chelsea. "Chelsea weszła na Mount Everest" - dodał Przemysław Ofiara.

Czytaj także:
Gdzie zagra Bogusz? Te trzy polskie kluby są zainteresowane graczem Leeds
Dwóch piłkarzy skreślonych w Lechu Poznań. Wiemy co z gwiazdami zespołu

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Strzela jak "nowy Messi"

Źródło artykułu: