PKO Ekstraklasa. Podbeskidzie Bielsko-Biała ma problem. Napastnik wypadł z gry

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kamil Biliński (Podbeskidzie)
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Kamil Biliński (Podbeskidzie)

Dwie wygrane w rundzie wiosennej Podbeskidzia mogą cieszyć trenera Roberta Kasperczyka. Szkoleniowcowi Górali sen z powiek spędza kartkowa dyskwalifikacja Kamila Bilińskiego, bohatera spotkania z Górnikiem Zabrze.

Beniaminek PKO Ekstraklasy Podbeskidzie Bielsko-Biała świetnie wszedł w rundę wiosenną. Górale pokonali u siebie Legię Warszawa (1:0), a w niedzielę 2:1 ograli Górnika Zabrze. Dzięki dwóm wygranym bielszczanie znaleźli się w bezpiecznych rejonach ligi. Do utrzymania jednak daleka droga.

Po dwóch zwycięstwach spać spokojnie nie może opiekun bielszczan Robert Kasperczyk. W potyczce z Górnikiem czwartą żółtą kartkę w sezonie otrzymał Kamil Biliński. To właśnie napastnik był bohaterem potyczki z zabrzanami. W 79. minucie zdobył wyrównującego gola, dobijając obroniony przez Martina Chudego strzał z rzutu karnego. Z kolei w 90. minucie snajper uderzeniem głową zapewnił Podbeskidziu jakże ważne trzy punkty.

Biliński w sezonie zdobył do tej pory siedem bramek, z czego Górnikowi strzelił aż cztery. 33-latek piłkarzem Podbeskidzia został rok temu, do Bielska-Białej przechodząc z łotewskiego Riga FC.

W 17. kolejce Górale rozegrają pierwsze w 2021 roku spotkanie wyjazdowe. Ich rywalem będzie Cracovia. Mecz odbędzie się w sobotę (13.02) o godzinie 15.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Radość mimo bólu. Kamil Biliński dał wygraną Podbeskidziu Bielsko-Biała
Warta Poznań wciąż ma problemy kadrowe. Wypada kolejne ważne ogniwo

ZOBACZ WIDEO: Zaszczepieni kibice wejdą na stadiony? Ryszard Czarnecki wskazał możliwy termin

Komentarze (0)