Zespół Marcina Brosza zakończył rok kalendarzowy na 5. pozycji w stawce PKO Ekstraklasy. Na ten moment Górnik Zabrze traci 5 punktów do miejsca premiowanego grą w europejskich pucharach.
Bolączką ekipy z Zabrza jest obsada pozycji napastnika. Władze klubu nie zdołały sprowadzić wartościowego następcy Igora Angulo, który odszedł przed rozpoczęciem bieżącego sezonu.
"Górnicy" rozglądają się na rynku transferowym za dostępnymi możliwościami. "Sponichi Annex" podaje, że nowym nabytkiem polskiej drużyny może być Taichi Hara. Wiele wskazuje na to, że negocjacje zostaną niebawem sfinalizowane.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cybertrening dał popalić gwiazdom Bayernu. Ta reakcja Lewandowskiego mówi wszystko
Piłkarz obecnie występuje w japońskim FC Tokyo. Jego obecna umowa wygaśnie 31 stycznia tego roku.
W sezonie ligowym 2020 21-latek zagrał w 26 meczach, w których strzelił 3 gole i zaliczył 1 asystę. Zdecydowanie lepszy bilans odnotował w poprzednich rozgrywkach - zdobył wtedy 19 bramek w 30 spotkaniach.
W 2019 roku Hara wziął udział w młodzieżowych mistrzostwach świata, które odbyły się w Polsce. W czasie prestiżowego turnieju zawodnik trzy razy pojawił się na murawie.
Informację o rzekomym transferze Japończyka potwierdził agent Takashi Morimoto w rozmowie z Michałem Zichlarzem z portalu Interia. - To dla Górnika i dla samego Taichiego bardzo dobry ruch. Potrafi grać w piłkę i ma potencjał, żeby trafić w przyszłości do Bundesligi czy Premier League. Może być w waszej lidze kimś pokroju Kalu Uche - porównał menadżer.
Czytaj także:
Cywilizacyjny skok Cracovii za 50 mln zł. "Europejski poziom, wygląda to imponująco"
PKO Ekstraklasa. Jakub Świerczok wyróżniony za grudzień. Drugi tytuł z rzędu dla piłkarza Piasta Gliwice
Czy Górnik Zabrze powinien wzmocnić kadrę? 
na Instagramie 
na Facebooku 
