W sobotę w ramach 13. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Kraków podejmowała Legię Warszawa. Na listę strzelców po stronie "Wiślaków" wpisał się Yaw Yeboah. W końcowej fazie spotkania Tomas Pekhart przechylił szalę zwycięstwa na korzyść "Legionistów". Czech najpierw wykorzystał jedenastkę, a następnie w 89. minucie ustalił rezultat tej rywalizacji.
Bohater meczu po ostatnim gwizdku sędziego wypowiedział się na łamach oficjalnej strony klubowej. - Oczywiście cieszę się ze zdobytych bramek, ale najważniejsze jest zwycięstwo drużyny. Nie patrzę na klasyfikację najlepszych strzelców, dla mnie najważniejsza jest tabela ligowa - wyznał.
- Czy to było najtrudniejsze zwycięstwo Legii w tym sezonie? Możliwe. Przegrywaliśmy 0:1, nie było łatwo wrócić do tego spotkania, ale pokazaliśmy charakter. Zagraliśmy dobrą drugą połowę i udało się wygrać - dodał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewandowski ma groźnego rywala. Popis piłkarza Bayernu
Najlepszy strzelec ligi przyznał, że grał z urazem kolana. - Rozgrywałem ten mecz z lekką kontuzją. Na 10 minut przed zakończeniem ostatniego treningu poczułem ból w kolanie. Nie czułem się gotowy w 100 %, ale cieszę się, że wystąpiłem w tym meczu.
W trwającym sezonie ligowym 31-letni zawodnik notuje bardzo dobre liczby. Do tej pory Pekhart zdobył 10 bramek w 11 rozegranych meczach.
Czytaj także:
Legia zaskoczyła... Czesława Michniewicza. "Nie tak to miało wyglądać"
Peter Hyballa mówi, co myśli. "Mak? Był słaby. Chuca? Głupota"