Liga Mistrzów: Borussia - Lazio. Znamy składy. Łukasz Piszczek zagra od początku

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Łukasz Piszczek

Łukasz Piszczek zagra od początku w meczu Borussii Dortmund z Lazio. Szymon Czyż nie znalazł się w kadrze Biancocelestich.

Łukasz Piszczek zagrał poprzednio w podstawowym składzie Borussii Dortmund w pierwszym, przegranym 1:3 meczu z Lazio na Stadio Olimpico. Później jego miejsce na lewej stronie obrony zajął Raphael Guerreiro, a byłemu reprezentantowi Polski pozostała rola zmiennika. W środę Piszczek powrócił do jedenastki.

Nie dojdzie do konfrontacji Erlinga Haalanda z Ciro Immobile. Borussia będzie sobie radzić bez lidera klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Reprezentanta Włoch nie zabrakło w podstawowym składzie Lazio.

Szymon Czyż jest zgłoszony do rozgrywek, ale w okresie, kiedy Simone Inzaghi praktycznie nie mierzy się z problemami kadrowymi, Polak został przywrócony do zespołu młodzieżowego. W nim ma więcej możliwości ogrywania się.

Inzaghi mógł skorzystać z prawie wszystkich kluczowych zawodników Lazio. Do absencji kontuzjowanego Senada Lulicia mógł już przyzwyczaić się, a Gonzalo Escalante i Vedat Muriqi nie są zawodnikami stanowiącymi o sile Lazio. W drugiej linii za plecami Immobile będzie można zobaczyć Luisa Alberto i Sergeja Milinkovicia-Savicia, a na skrzydle Adama Marusicia.

Borussia Dortmund - Lazio / śr. 02.12.2020 godz. 21:00

Składy:

Borussia: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Manuel Akanji, Mats Hummels - Mateu Morey, Jude Bellingham, Thomas Delaney, Raphael Guerreiro - Giovanni Reyna, Marco Reus, Thorgan Hazard

Lazio:  Pepe Reyna - Patric, Wesley Hoedt, Francesco Acerbi - Adam Marusić, Sergej Milinković-Savić, Lucas Leiva, Luis Alberto, Mohamed Fares - Ciro Immobile, Joaquin Correa

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)

Czytaj także: Lokomotiw Moskwa sprowadzony na ziemię. Maciej Rybus nie zaszkodził Red Bullowi Salzburg

Czytaj także: Liverpool FC wygrał z Ajaksem i z problemami. Pomógł błąd bramkarza

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wiało jak diabli. Tak padł kuriozalny gol!

Komentarze (0)