[tag=2993]
Dariusz Dziekanowski[/tag] napisał w swoim felietonie dla "Przeglądu Sportowego", że "należy zastanowić się, czy ta nazwijmy ją 'salomonowa' decyzja, polegająca na obdzieleniu po równo występami dwóch zawodników (Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego) na pewno przynosi drużynie korzyści".
W dalszej części rozważań przyznaje, że z perspektywy czasu ten kompromis zaczyna wydawać mu się bardziej ucieczką od decyzji.
"W tym miejscu nie mam zamiaru rozstrzygać, czy lepszy jest Szczęsny, czy Fabiański. Obaj są bramkarzami światowej klasy i postawienie na jednego czy drugiego nie obniży jakości naszej gry, ale przy założeniu, że jednak uznamy któregoś z nich za numer 1 i będziemy stawiać na niego w większości meczów" - dodał były piłkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna sytuacja w polskiej lidze. Koszmarny babol sędziego!
Zaznaczył jednocześnie, że bramkarza należałoby zmieniać wyłącznie wtedy, gdyby obniżyła się jego forma. Ponadto podkreślił, że nie można także ignorować Łukasza Skorupskiego.
W swoim najnowszym felietonie Dariusz Dziekanowski zaznaczył również, że zmiany nie są obojętne też dla innych zawodników. Szczególnie miał tutaj na myśli obrońców. Wskazywał na potrzebę stabilizacji i zgrywania się.
Czytaj także:
> Serie A. Zlatan Ibrahimović imponuje formą. Wyrównał rekord Krzysztofa Piątka
> Zobacz noty dla Zielińskiego. "Dużo lepszy występ niż kilka ostatnich"