Obecny kontrakt Lionela Messiego z FC Barcelona obowiązuje do końca czerwca 2021 roku. Niebawem zatem Argentyńczyk będzie mógł swobodnie negocjować z innymi klubami.
Tymczasem kataloński "Sport" zastanawia się, kto będzie rozmawiać z Messim z ramienia FC Barcelona. Pojawiły się spekulacje, że tego wyzwania raczej nie podejmie się tymczasowy prezydent Carlos Tusquets, który stanął na czele klubu po tym, jak Josep Bartomeu podał się do dymisji.
Wybory nowego prezesa prawdopodobnie odbędą się w styczniu. Tusquets zaznaczał już, że chciałby, by doszło do nich możliwie jak najszybciej, ale wszystko jest oczywiście uzależnione od sytuacji epidemicznej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana akcja na wagę 3 pkt.! Najpierw trafił kolegę w pośladki, a potem...
Prasa spekuluje, że mimo wszystko czas oczekiwania na nowego prezesa jest za długi. W związku z tym pojawiły się sugestie, że najprawdopodobniej to trener Ronald Koeman będzie musiał poświęcić się próbom zatrzymania Lionela Messiego w Barcelonie.
Wszyscy doskonale pamiętamy, jak wiele zamieszania było wokół Messiego przed startem tego sezonu. Momentami wydawało się już niemal pewne, że Argentyńczyk opuści "Dumę Katalonii". Ostatecznie został w klubie, ale jego przyszłość nadal jest niejasna.
Czytaj także:
> Kłopoty sędziego. Szybko opuścił boisko
> Nietypowa przygoda paryżan. Utknęli w windzie