PKO Ekstraklasa. Warta - Górnik. Rzut karny na wagę wygranej. Jesus Jimenez dał zwycięstwo

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jesus Jimenez
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Jesus Jimenez

Górnik Zabrze przełamał serię meczów bez wygranej. Śląski zespół wygrał na wyjeździe z Wartą Poznań 1:0, a gola na wagę triumfu z rzutu karnego strzelił Jesus Jimenez.

Biorąc pod uwagę sytuację w tabeli, faworytem spotkania był Górnik Zabrze. Jednak zespół z Górnego Śląska w dwóch ostatnich meczach musiał uznać wyższość rywali, przegrywając z Zagłębiem Lubin i Rakowem Częstochowa. Z kolei Warta Poznań w dwóch poprzednich spotkaniach odnosiła zwycięstwa i w starciu z zabrzanami chciała pójść za ciosem.

Beniaminek PKO Ekstraklasy wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi swoich zawodników. Część z nich jest kontuzjowana, a część nadal odczuwa dolegliwości po zakażeniu koronawirusem. Na domiar złego w pierwszej połowie Warta straciła Mariusza Rybickiego, który doznał urazu i nie był w stanie kontynuować gry.

Od pierwszego gwizdka żadna drużyna nie rzuciła się do ataków. Warta skupiła się na defensywie, a Górnik z biegiem czasu był aktywniejszy w ofensywie. Zabrzanom brakowało skuteczności. Swoje szanse mieli Piotr Krawczyk, Jesus Jimenez czy Roman Prochazka, ale nie byli w stanie pokonać Adriana Lisa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gol-marzenie w Katarze. Cudowna przewrotka na wagę wygranej

Z dobrej strony pokazywali się pomocnicy Górnika. Świetne podania w pole karne posyłali Erik Janza czy Bartosz Nowak, ale napastnicy gości nie potrafili tego wykorzystać. Nieskuteczność gości aż raziła po oczach.

Po przerwie Górnik zaczął potwierdzać swoją dominację. Już w pierwszej akcji miał szansę na objęcie prowadzenia. Groźny strzał oddał Giannis Masouras, ale po rykoszecie piłka przeleciała tuż nad poprzeczką. Chwilę później okazję miał Krawczyk, lecz oddał zbyt lekki strzał. Zabrzanie dopięli swego w 55. minucie, kiedy to Jesus Jimenez wykorzystał rzut karny. Jedenastka została podyktowana po analizie systemu VAR. Arbiter dopatrzył się, że Adrian Laskowski spowodował upadek Przemysława Wiśniewskiego.

Po zdobyciu gola Górnik początkowo przyspieszył tempo, ale następnie skupiał się na tym, by obronić prowadzenie. Za to Warta coraz częściej zaczęła gościć na połowie rywali, a swoich szans szukała w stałych fragmentach. Ta taktyka na nic się zdała. To Górnik wrócił na zwycięską ścieżkę, a Warta nie odniosła trzeciego zwycięstwa z rzędu.

Warta Poznań - Górnik Zabrze 0:1 (0:0)
0:1 - Jesus Jimenez (k.) 55'

Składy:

Warta Poznań: Adrian Lis - Jan Grzesik, Robert Ivanov, Aleks Ławniczak (73' Robert Janicki), Jakub Kuzdra - Mateusz Kupczak, Łukasz Trałka - Mariusz Rybicki (26' Kajetan Szmyt), Adrian Laskowski (65' Mateusz Czyżycki), Mario Rodriguez (73' Gracjan Jaroch) - Mateusz Kuzimski.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Przemysław Wiśniewski, Michał Koj, Adrian Gryszkiewicz - Giannis Masouras, Roman Prochazka, Alasana Manneh, Bartosz Nowak (79' Daniel Ściślak), Erik Janza - Piotr Krawczyk (63' Alex Sobczyk), Jesus Jimenez (89' Krzysztof Kubica).

Żółte kartki: Adrian Laskowski (Warta Poznań) oraz Giannis Masouras (Górnik Zabrze).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Czytaj także:
Rafał Gikiewicz najlepszy w lidze. "Nie gra spektakularnie, ale bardzo skutecznie"
Piotr Zieliński wraca do treningu. Polak ma szansę na występ z Realem Sociedad

Źródło artykułu: