Pierwsza groźna sytuacja była na samym początku meczu ze strony gości. James Maddison zauważył, że Bernd Leno nie zdążył wrócić po wybiciu piłki do bramki, więc uderzył z połowy boiska, ale nie trafi do siatki. Potem futbolówka znalazła się w bramce Leicester. Alexandre Lacazette strzelił głową, ale potem piłka otarła się od jednego z kolegów, który spalił akcję. Po analizie VAR sędzia podtrzymał swoją decyzję o nieuznaniu gola.
Do końca pierwszej połowy Leicester praktycznie nie istniało, nie tworzyło sobie sytuacji, miało spore problemy z wyjściem z własnej połowy. Za to "Kanonierzy" maksymalnie rozciągali grę, podawali w nieskończoność, ale w ataku nie byli zbyt porywający. Często szukali dograń na Lacazette'a, któremu niewiele brakowało do szczęścia. Starał się go wspierać Bukayo Saka, ale jego strzały z łatwością łapał Kasper Schmeichel.
W drugiej połowie sytuacja boiskowa nie uległa zmianie. Leicester postawiło autobus, a Arsenal męczył się w ataku. Najlepszą sytuację miał Hector Bellerin w 68. minucie, ale jego strzał z woleja pewnie obronił bramkarz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: cudowna bramka w Copa Libertadores. Z 25 metrów idealnie pod poprzeczkę!
Gospodarze grali na posiadanie piłki, próbowali uśpić swoją grą rywala, ale jednak sami wyłączyli u siebie czujność i koncentrację. "Lisy" stworzyły w drugiej połowie tylko jedną akcję i dała ona bramkę na prowadzenie. Youri Tielemans zagrał długą piłkę na pędzącego Cengiza Undera, rozciągając tym samym obronę. Turek dośrodkował szybko na głowę Jamiego Vardy'ego, a Anglik trafił do nieobstawionej bramki.
Do końca meczu Arsenal walił głową w mur i nie miał pomysłu na sforsowanie zasiek obronnych rywala, który był gęsto ustawiony pod własnym polem karnym.
Ostatecznie utrzymał się wynik 1:0 dla Leicester City. Warto dodać, że Vardy zaczął ten mecz na ławce rezerwowych i wszedł na ostatnie pół godziny.
Dzięki wygranej "Lisy" awansowały na czwarte miejsce w ligowej tabeli, a "Kanonierzy" po tym meczu zostali na dziesiątej pozycji.
Arsenal FC - Leicester City 0:1 (0:0)
0:1 - Jamie Vardy 80'
Składy:
Arsenal: Bernd Leno - Hecotr Bellerin, David Luiz (49' Shkodran Mustafi), Gabriel Magalhaes, Kieran Tierney (81' Eddie Nketiah) - Dani Ceballos, Granit Xhaka, Thomas Partey - Bukayo Saka (65' Nicolas Pepe), Pierre-Emerick Aubameyang, Alexandre Lacazette. Trener: Mikel Arteta.
Leicester City: Kasper Schmeichel - Wesley Fofana, Jonny Evans, Christian Fuchs - Timothy Castagne, Youri Tielemans (85' Marc Albrighton), Nampalys Mendy, James Justin - Dennis Praet (60' Jamie Vardy), James Maddison - Harvey Barnes (75' Cengiz Under). Trener: Brendan Rodgers.
Żółte kartki: Bellerin, Lacazette, Xhaka (Arsenal), Fuchs, Tielemans, Fofana, Maddison, Evans (Leicester).
Sędzia: Craig Pawson.
We wcześniejszym niedzielnym meczu w Premier League "Wilki" nie przegoniły "Srok" z Molineux. Wolverhampton zremisował z Newcastle United 1:1. Oba gole padły w końcówce spotkania.
Wolverhampton Wanderers - Newcastle United 1:1 (0:0)
1:0 - Raul Jimenez 80'
1:1 - Jacob Murphy 89'
Czytaj też:
Evra krytykuje transfer van de Beeka
Wysokie noty Bednarka