Występem i wygraną 5:1 nad Finlandią Polacy rozbudzili nadzieje przed meczem z Włochami. Rywal udowodnił jednak, że to zupełnie inna półka.
- Włosi byli ruchliwi, fajnie spisywali się w ataku pozycyjnym i jedynie ich niedokładność sprawiła, że nie strzelili nam gola, a tylko nim zapachniało - komentuje mecz dla "Przeglądu Sportowego" Jacek Bąk.
Były obrońca reprezentacji Polski nie miał wątpliwości, że z osiągniętego wyniku należy być usatysfakcjonowanym. - Remis z tej klasy przeciwnikiem należy szanować, lecz pamiętajmy, że w sporym stopniu pomogli nam Włosi, gubiąc się w kluczowych momentach, gdy mieli przed sobą Łukasza Fabiańskiego - dodaje.
ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Tomaszewski zachwycony nagrodami Lewandowskiego. "To jeden z najszczęśliwszych dni polskiego futbolu"
Bąk zwrócił uwagę na występy dwóch młodych zawodników, którzy wywarli na nim spore wrażenie. Mowa o Sebastianie Walukiewiczu i Jakubie Moderze.
- Moją uwagę przykuły efektowne zagrania Sebastiana Walukiewicza. Chłopakowi troszkę brakowało luzu, ale to żadna pretensja, w końcu po raz drugi wystąpił w reprezentacji - ocenił 47-latek. - W takich spotkaniach z takim przeciwnikiem początkujący kadrowicz nauczy się najwięcej. A Sebastian i Kuba "nie pękli na robocie".
Zobacz także:
Robert Lewandowski zszedł z boiska z urazem. Sztab kadry uspokaja
Jerzy Brzęczek odmłodził reprezentację. Mateusz Borek chwali piłkarzy