Liga Narodów. Holandia - Włochy. Poważna kontuzja Nicolo Zaniolo. Ogromny pech

PAP/EPA / Maurice van Steen / Na zdjęciu: Strzał Nicolo Zaniolo
PAP/EPA / Maurice van Steen / Na zdjęciu: Strzał Nicolo Zaniolo

Nicolo Zaniolo dopiero co wrócił do gry, a już prawdopodobnie znów będzie musiał pauzować. Wszystko przez uraz, jakiego nabawił się w trakcie poniedziałkowego meczu Ligi Narodów pomiędzy Holandią i Włochami (0:1).

[tag=71474]

Nicolo Zaniolo[/tag] nie będzie dobrze wspominał poniedziałkowego starcia Holandia - Włochy. Choć jego zespół wygrał 1:0, to on mecz zakończył w najmniej przyjemny sposób. W 42. minucie musiał opuścić boisko ze względu na uraz. Jego miejsce zajął Moise Kean.

To bez wątpienia ogromny pech Zaniolo, który przecież dopiero co wrócił do gry. W lipcu wznowił treningi po zerwaniu więzadła krzyżowego przedniego. Tej kontuzji nabawił się w styczniu. Potem przechodził proces żmudnej rekonwalescencji.

Poprzednio uraz dotyczył prawego kolana. Tym razem natomiast ucierpiało lewe kolano reprezentanta Włoch. Lekarz Andrea Ferratti powiedział w rozmowie z "RAI Sport", że jest to "znaczące skręcenie kolana", co brzmi poważnie.

- Trudno jest porównać stabilność z drugim kolanem, bo przeszło ono już operację. Wraca do gry po długim procesie rehabilitacji, więc najwyraźniej jest zmartwiony, podobnie jak my - dodał włoski medyk.

Do urazu swojego podopiecznego odniósł się także selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Mancini. - Był bardzo zmartwiony w momencie, gdy to się stało. Potem jednak poczuł się już lepiej, ponieważ odczuwał mniejszy ból. Mam nadzieję, że nie jest to tak poważne, jak ostatnim razem. Wydawał się nieco spokojniejszy - zaznaczył na konferencji prasowej.

Jedyna bramka w meczu Holendrów z Włochami padła w pierwszej minucie doliczonego czasu gry w ramach I połowy. Zdobył nią Nicolo Barella. Reprezentacja Italii wygrała pierwszy pojedynek w tym sezonie Ligi Narodów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiej muskulatury może mu pozazdrości nawet Lewandowski. Imponująca sylwetka piłkarza Bayernu

Czytaj także:
> Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Kamil Grosicki: Potrafimy grać zdecydowanie lepiej

> Liga Narodów. Bośnia i Hercegowina - Polska. Twitter po meczu. Króluje ironia, pesymizm i niedosyt 

Komentarze (0)