To była różnica klas i pokazał to znakomity występ Ansu Fatiego, który zapisze się w historii hiszpańskiej piłki. 17-latek z FC Barcelony wkręcał w murawę Oleksandra Tymczyka. Momentami obrońca mógł mieć zawroty głowy, bo nastoletni Hiszpan zaczął swój koncert już w trzeciej minucie. Dryblował na lewej stronie pola karnego i sprowokował rywala do faulu. Rzut karny wykorzystał Sergio Ramos.
Szybko stracona bramka szybko ostudziła zapędy Ukraińców. W końcu goście też mieli kim postraszyć. Andrij Szewczenko od pierwszej minuty wystawił Andrija Jarmolenkę z West Hamu, Rusłana Malinowskiego z Atalanty i Ołeksandra Zinczenkę z Manchesteru City. Ukraiński selekcjoner z wybitnymi dokonaniami jako zawodnik zbudował sobie mocną kadrę, która nie przegrała kolejnych 12 meczów. Ich passę przerwali dopiero Hiszpanie.
Kadra Luisa Enrique dominowała przez cały mecz, rywalom pozwoliła na oddanie tylko dwóch celnych strzałów, ale nie stworzył on poważnego zagrożenia. Gospodarze cały czas skutecznie naciskali na rywali i konstruowali groźne ataki. Na bokach rządził Fati i Dani Olmo. Zawodnik RB Lipsk popisał się w 29. minucie, gdy asystował przy drugim trafieniu. Znowu popisał się Ramos, który wyskoczył i uderzył głową z kilkunastu metrów. Źle ustawiony Andrij Piatow dał się zaskoczyć i został przelobowany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się wygłupia słynny piłkarz
Swoje popisy kontynuował Fati. Tymczyk miał z nim dużo problemów. A skrzydłowy szukał okazji. Potrafił nawet złożyć się do przewrotki tuż przed nosem bramkarza i gdyby nie obrońca, który zablokował strzał, piłka mogłaby wpaść do bramki. Wpadła jednak kilka minut później, jeszcze przed końcem pierwszej połowy.
Zawodnik Barcelony zszedł z piłką do środka i uderzył zza pola karnego. Piłka odbiła się od dalszego słupka i wpadła do bramki. Tak napisał historię i został najmłodszym strzelcem w historii reprezentacji Hiszpanii. W sobotę miał 17 lat i 311 dni. Wcześniej udało mu się pobić podobny rekord w klubie.
A Ukraina do końca była zamknięta na swojej połowie. Hiszpanie pozwolili im wyprowadzić zaledwie kilka niegroźnych ataków.
Spotkanie drugiej kolejki Ligi Narodów zostało rozegrane na Estadio Alfredo di Stefano, stadionie treningowym Realu Madryt. Reprezentacja Hiszpanii trafiła w "10" z wyborem miejsca na mecz. Jak przystało na obiekt treningowy, "La Furia Roja" urządziła sobie z Ukraińcami gierkę treningową.
Po dwóch kolejkach Ligi Narodów Hiszpania jest liderem grupy 4. Zespół Enrique ma cztery punkty. Punkt mniej od nich ma druga w klasyfikacji kadra Ukrainy.
Hiszpania - Ukraina 4:0 (3:0)
1:0 - Sergio Ramos (rzut karny) 3'
2:0 - Sergio Ramos 29'
3:0 - Ansu Fati 32'
4:0 - Ferran Torres 84'
Składy:
Hiszpania:
David De Gea - Jesus Navas, Sergio Ramos (61' Eric Garcia), Pau Torres, Sergio Reguilon - Thiago Alcantara, Rodri (69' Oscar Rodriguez), Mikel Merino - Dani Olmo, Gerard Moreno (74' Ferran Torres), Ansu Fati.
Ukraina: Andrij Piatow - Oleksandr Tymczyk, Serhij Krywcow, Mykoła Matwijenko, Bohdan Mychajliczenko - Ihor Charatin (63' Serhij Sydorczuk), Rusłan Malinowskyj, Ołeksandr Zinczenko - Andrij Jarmolenko (79' Wiktor Kowalenko), Marlos Moreno (55' Wiktor Cyhankow), Roman Jaremczuk.
Żółte kartki: Rodri (Hiszpania) oraz Malinowskyj i Kowalenko (Ukraina).
Sędziował: Benoit Bastien (Francja).