Jeszcze kilka miesięcy temu odejście Lionela Messiego z FC Barcelona wydawało się nierealne. Argentyńczyk z klubem związany jest przez całą karierę i osiągnął z nim wiele sukcesów. Najlepszy piłkarz globu ma jednak dość tego, co dzieje się w Dumie Katalonii w ostatnich tygodniach i nie wyklucza odejścia z klubu.
Zaczęło się od zatrudnienia w roli trenera Quique Setiena. Ta decyzja Josepa Bartomeu była jedną z największych pomyłek. Kataloński zespół przegrał rywalizację o mistrzostwo Hiszpanii z Realem Madryt, a w ćwierćfinale Ligi Mistrzów skompromitował się w starciu z Bayern Monachium, przegrywając aż 2:8.
To sprawiło, że coraz częściej pojawiają się plotki o odejściu Messiego z FC Barcelona już w letnim okienku transferowym. Jak poinformowało Catalunya Radio, które jest jednym z najlepszych źródeł na temat klubu, Messi nie wierzy w powodzenie projektu sportowego FC Barcelona.
ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Starcie Neymar kontra Lewandowski w finale. Henryk Kasperczak: To są teraz najlepsi piłkarze
Do tego Argentyńczyk nie ma dobrych relacji z Bartomeu, a jako trenera widziałby nie Ronalda Koemana, a legendę klubu, Xaviego. Messi nie ukrywa, że chce kontynuować karierę na najwyższym poziomie i jest zdania, że odrodzenie FC Barcelona nie nastąpi szybko.
Z kolei "Marca" dodaje, że Argentyńczyk jest wściekły na działaczy Dumy Katalonii za ciągłe wycieki do mediów w sprawie jego przyszłości. Po jego spotkaniu z Koemanem w hiszpańskich dziennikach sportowych szybko pojawiły się relacje z tego, co wydarzyło się podczas rozmowy.
"Po rozmowie, gdy ledwo pożegnał się z Koemanem, Messi zobaczył, że informacje szybko pojawiło się w RAC1. Widział, że więcej wiadomo na zewnątrz niż wewnątrz. Był wściekły" - przekazała "Marca".
Czytaj także:
Liga Mistrzów. Robert Lewandowski - żywy pomnik kultu pracy
PKO Ekstraklasa. Radosław Majdan: Polskie kluby zrobiły dobre transfery