Liga Europy. Szymon Marciniak pod ostrzałem. Grecy są wściekli na niego

PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Szymon Marciniak
PAP/EPA / PETER POWELL / Na zdjęciu: Szymon Marciniak

W greckich mediach spadła lawina krytyki pod adresem sędziego Szymona Marciniaka, który - ich zdaniem - popełnił kilka rażących błędów na ich niekorzyść w trakcie spotkania Ligi Europy z Wolverhampton Wanderers (0:1).

Sporo kontrowersji wywołało spotkanie w 1/8 finału Ligi Europy pomiędzy Wolverhampton Wanderers i Olympiakosem Pireus. Anglicy wygrali 1:0 i awansowali do ćwierćfinału, w którym zagrają z Sevilla FC.

Grecy nie ukrywają rozczarowania takim wynikiem. Sporo pretensji kierują pod adresem Szymona Marciniaka, który był sędzią czwartkowych zawodów.

Kontrowersje wzbudziły trzy sytuacje z udziałem piłkarzy Olympiakosu. W 29. minucie goście nie byli zadowoleni z orzeczenia sędziów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: sędzia uderzył piłkarza. W twarz!

Piłka znalazła się w bramce po strzale Mady'ego Camary, ale zainterweniował VAR i gol został anulowany z powodu wcześniejszego minimalnego spalonego Youssefa El Arabiego.

- Obejrzę wideo i będę w stanie powiedzieć nieco więcej. Nie ukrywam jednak, że mam duże wątpliwości w sprawie tego spalonego - mówi trener Pedro Martins, który ostro dyskutował z polskim arbitrem po ostatnim gwizdku.

Greckie media w mocniejszych słowach opisują tę sytuację. "To był tylko łokieć, który zadecydował o wszystkim" - donosi serwis "sport24.gr".

Piłkarze Olympiakosu domagali się także podyktowania dwóch rzutów karnych w 55. i 59. minucie spotkania. Gwizdek polskiego sędziego jednak milczał. "Marciniak zamknął oczy przy tych faulach" - piszą Grecy.

"Błędy bramkarza i sędziego zadecydowały o tym, że Olympiakos nie zagra w kolejnej rundzie. Wielka szkoda" - dodają.

Zobacz także:
Serie A. SSC Napoli. Co za słowa o Piotrze Zielińskim. "Jest najlepszym zawodnikiem w zespole"
PKO Ekstraklasa. Odchodzą z Lechii i uderzają w trenera. Piotr Stokowiec "zszokowany" zarzutami piłkarzy

Źródło artykułu: