PKO Ekstraklasa. Pogoń - Piast. Niespodzianka w Szczecinie. Dante Stipica bohaterem gospodarzy

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Uros Korun i Hubert Turski
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Uros Korun i Hubert Turski
zdjęcie autora artykułu

Piast Gliwice mocno ograniczył swoje szanse na zdobycie wicemistrzostwa Polski. Zespół Waldemara Fornalika przegrał na wyjeździe z Pogonią Szczecin 0:1. W doliczonym czasie gry Gerard Badia nie wykorzystał rzutu karnego.

W tym artykule dowiesz się o:

Piast Gliwice w Szczecinie chciał wykonać kolejny krok w kierunku drugiego w historii wicemistrzostwa Polski. Teoretycznie mistrzów kraju z zeszłego sezonu czekało łatwe zadanie. Pogoń wygrała tylko jeden z ostatnich trzynastu meczów i zajmowała ostatnie miejsce w grupie mistrzowskiej. Szczecinianie wciąż mają jednak szansę na to, by zakończyć sezon na wyższej pozycji, co wiąże się z większą finansową premią.

Pierwsza połowa rozczarowała. Zarówno Pogoń jak i Piast miały problemy, by stworzyć zagrożenie pod bramką przeciwnika. Celnych strzałów było jak na lekarstwo. Jedyny cios w tej części gry zadali szczecinianie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Ricardo Nunesa piłkę głową uderzył Tomas Podstawski. Był to jego pierwszy w tym sezonie gol.

Później na boisku niewiele się działo. Pogoń kontrolowała sytuację na boisku, a defensorzy gospodarzy popełnili tylko jeden błąd. Nie wykorzystał go jednak Dominik Steczyk. Piłka w polu karnym trafiła do niepilnowanego gracza Piasta, ale po uderzeniu młodego napastnika gliwiczan odbiła się od nogi rywala i przeleciała nad poprzeczką.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarze z A klasy mogą się poczuć jak w Ekstraklasie. Nowa szatnia robi wrażenie!

Ciekawiej było po przerwie. Piast od początku drugiej połowy coraz śmielej atakował, a Pogoń odgryzała się groźnymi kontrami. Świetną okazję do wyrównania mieli Dominik Steczyk i Bartosz Rymaniak, ale na posterunku był Dante Stipica. Z kolei szczecinianom w konstruowaniu kontrataków wychodziło wszystko do momentu oddawania strzałów. Te nie mogły zagrozić Frantiskowi Plachowi.

Piast w końcówce postawił wszystko na jedną kartę i ruszył do jeszcze aktywniejszych ataków. W końcówce miejscowi mogli podwyższyć prowadzenie, ale Paweł Cibicki po kontrze trafił w słupek. Już w doliczonym czasie gry Stipica ostro potraktował Patryka Tuszyńskiego. Wyprostowaną nogą trafił go w kolano. Sędzia po analizie powtórek podyktował rzut karny dla gości.

Do piłki podszedł Gerard Badia, strzelił w prawy róg, ale tam rzucił się Stipica i zaliczył kolejną świetną interwencję. To on był bohaterem tego spotkania. Gliwiczanie po porażce w Szczecinie spadli na trzecie miejsce w tabeli i mocno ograniczyli swoje szanse na wicemistrzostwo Polski.

Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 1:0 (1:0) 1:0 - Tomas Podstawski 22'

W 94. minucie Gerard Badia nie wykorzystał rzutu karnego. Dante Stipica obronił.

Składy:

Pogoń Szczecin: Dante Stipica - David Stec (39' Konstantinos Triantafyllopoulos), Benedikt Zech, Mariusz Malec, Ricardo Nunes (71' Hubert Matynia) - Maciej Żurawski, Tomas Podstawski, Sebastian Kowalczyk, Marcin Listkowski - Paweł Cibicki, Hubert Turski (68' Kamil Drygas).

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Bartosz Rymaniak, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski (80' Patryk Tuszyński), Tom Hateley (62' Patryk Sokołowski), Tomasz Jodłowiec, Kristopher Vida - Piotr Parzyszek (68' Gerard Badia), Dominik Steczyk.

Żółte kartki: Maciej Żurawski, Dante Stipica, Kamil Drygas (Pogoń Szczecin) oraz Mikkel Kirkeskov, Jakub Czerwiński (Piast Gliwice).

Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).

Czytaj także: The Championship. Polska ofensywa naciera na Premier League po latach marazmu Fortuna I liga: Podbeskidzie Bielsko-Biała awansowało do PKO Ekstraklasy

Źródło artykułu: