Ma jednak konkretny plan, żeby przygotować się równie perfekcyjnie jak do restartu Bundesligi. W trudniejszej sytuacji jest RB Lipsk, ale aspiracje ma równie wielkie.
Bayern Monachium w efektownym stylu przypieczętował ósme mistrzostwo Niemiec z rzędu, nie dając swoim rywalom cienia szansy. Po przerwie spowodowanej pandemią, w dziewięciu majowych i czerwcowych kolejkach wygrał wszystkie mecze, pokonując kolejno Union Berlin 2:0, Eintracht Frankfurt 5:2, Borussię Dortmund 1:0, Fortune Duessledorf 5:0, Bayern Leverkusen 4:2, Borussię Moenchengladbach 2:1, Werder Brema 1:0, Freiburg 3:1 i Wolfsburg 4:0.
Na dokładkę bez wysiłku ograł Bayer w berlińskim finale Pucharu Niemiec. Ale krajowe podwórko to dla Bawarczyków za mało. Dominacja jest tu czymś oczywistym, "zwykłym dniem w biurze".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kapitalna sztuczka Lewandowskiego na treningu Bayernu!
Powtórzyć rok 2013
Wszyscy w Bayernie od szefów przez piłkarzy po kibiców uważają, że jest świetna okazja na powtórkę "potrójnej korony" z 2013 roku.
Trener Hansi Flick znakomicie przygotował zespół do restartu, zarówno fizycznie jak i mentalnie. Poprawił wszystkie mankamenty, w tym szczelność w obronie i niezwykle wyśrubował skuteczność - drużyna pod jego wodzą strzeliła równo 100 goli w 32 meczach.
Najlepszy sezon w karierze rozegrał Robert Lewandowski, zostając królem strzelców zarówno Bundesligi jak i Pucharu Niemiec (jest liderem także w Lidze Mistrzów). Jego koledzy zdominowali podsumowania sezonu. Thomas Mueller został królem asyst, Manuel Neuer zanotował najwięcej czystych kont, Alphonso Davies pobił rekord szybkości w Bundeslidze. Do wielkiej formy wrócili David Alaba czy Jerome Boateng, na liderów wyrastają Serge Gnabry, Joshua Kimmich czy Leon Goretzka.
- Udowodniliśmy, że jesteśmy najlepszą drużyną w Niemczech. Teraz chcemy pokazać, że możemy grać jeszcze lepiej w Lidze Mistrzów - powiedział Lewandowski po tym jak w kończącym sezonie meczu z Wolfsburgiem zdobył 34. bramkę. Doskonale zdaje sobie sprawę, że tylko co najmniej występ w finale Ligi Mistrzów da mu upragniona "Złotą Piłkę".
- Cudownie jest podnieść w górę szalę za zwycięstwo w Bundeslidze, ale mistrzostwo Niemiec to tylko cel pośredni. Podoba mi się, że moja drużyna nie czuje się usatysfakcjonowana, ale wręcz przeciwnie, stawia sobie kolejny cel do osiągnięcia - dodaje Flick.
I ma dokładny plan jak już po raz trzeci w tym roku przygotować organizmy swoich zawodników. Nikt wcześniej nie stanął przed takim zadaniem, by w tak krótkim czasie trzykrotnie przygotować szczyt formy - po tradycyjnej przerwie styczniowej, marcowo-kwietniowej spowodowanej pandemią i teraz po zakończeniu sezonu.
Długa przerwa
Bawarczyków czekają cztery tygodnie przerwy do 7 sierpnia, kiedy to rozegrają na Allianz Arena rewanżowe spotkanie 1/8 finału z Chelsea. Londyńczycy przegrali u siebie 0:3, ale do meczu przystąpią tuż po zakończeniu sezonu Premier League 26 lipca. Piłkarzy Franka Lamparda czeka zaledwie półtora tygodnia przerwy, więc nie wypadną z rytmu meczowego.
Po przejściu Chelsea Bawarczycy zagrają w turnieju Final 8 w Lizbonie - jeden ćwierćfinał bez rewanżu (12-14 sierpnia), ewentualny półfinał (19-21 sierpnia) i wreszcie ewentualny finał 23 sierpnia. W czasie przygotowań Bayernu i pewnego już gry w ćwierćfinale RB Lipsk, ich potencjalni rywale rozegrają: Napoli (jeśli wyeliminuje Barcelonę) i Atalanta Bergamo po dziewięć meczów, Juventusu - osiem, Manchester City - siedem (lub osiem jeśli zagra w finale Pucharu Anglii), a Real Madryt (o ile przejdzie City), Barcelona i Atletico Madryt po pięć.
Tuż po finale Pucharu Niemiec piłkarze Bayernu rozpoczęli 12-dniowy urlop. Wrócą z niego w poniedziałek 20 lipca, ale zanim odbędą pierwszy wspólny trening, zarówno zawodnicy jak i cały sztab szkoleniowy przejdą testy na koronawirusa i tygodniową kwarantannę.
Będą trenować wirtualnie w domach. Specjalny sprzęt do ćwiczeń i komunikacji sprawdził się już podczas izolacji w trakcie pandemii.
W dniach 23-25 lipca drużyna zacznie ćwiczenia w ośrodku na Saebener Strasse w małych pięcioosobowych grupach. Pierwszy wspólny trening w pełnym składzie odbędzie się w niedzielę 26 lipca. Wezmą w nim udział nowe nabytki - sprowadzony z Manchesteru City reprezentant Niemiec Leroy Sane, bramkarz Schalke 04 Alexander Nuebel oraz 18-letni francuski wielce utalentowany obrońca, "podkradziony" PSG - Tanguy Kouassi.
Szefowie Bayernu bardzo liczą na doświadczenie Flicka w przygotowaniach zawodników do wielkich turniejów, a takim będzie lizboński Final 8. Trener Bawarczyków był przez lata asystentem selekcjonera Niemiec, Joachima Loewa i odgrywał kluczową rolę w budowie formy na cztery imprezy - Euro 2008 i 2012 oraz dwa mundiale, w RPA w 2010, gdzie Niemcy zajęli trzecie miejsce i cztery lata później w Brazylii, gdzie triumfowali.
Nie tylko Bayern chce wygrać LM
W trudniejszej sytuacji jest RB Lipsk, który do restartu Bundesligi przygotował się o wiele gorzej i do końca musiał walczyć o zakwalifikowanie się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Przede wszystkim zaś stracił swoją największą gwiazdę - Timo Wernera, który odszedł do Chelsea i nie wspomoże kolegów w historycznym występie w ćwierćfinale.
Trener Julian Nagelsmann porównał stratę tak ważnego dla drużyny zawodnika z tym, jakby z Bayernu odszedł Robert Lewandowski. - Kogoś takiego nie da się ot tak zastąpić. Nie ma zawodnika, którego po prostu mógłbym w stawić w to miejsce, gdzie grał Timo. Będę musiał wymyślić na nowo całe ustawienie i taktykę - przyznał Nagelsmann.
24-letni Werner zdobył w ostatnim sezonie Bundesligi 28 goli, ustępując w klasyfikacji strzelców jedynie Lewandowskiemu (34). Lipsk sprowadził w jego miejsce ze swojego filialnego klubu RB Salzburg wszechstronnego Koreańczyka Hee-Chan Hwanga za 15 mln euro. Mogący występować zarówno w ataku, na obu skrzydłach jak i za napastnikiem zawodnik strzelił w ostatnim sezonie ligi austriackiej 11 goli i zaliczył 11 asyst.
Do drużyny dołączył także niemiecki obrońca Benjamin Henrichs, wychowanek Bayeru Leverkusen, który został wypożyczony na rok z francuskiego AS Monaco. Obaj jednak nie wspomogą Lipska w tej edycji Champions League.
Po ostatnim meczu sezonu w Augsburgu 27 czerwca piłkarze nie wracali już do Lipska tylko rozjechali się na trzytygodniowe wakacje. Nikt nie chciał w klubie świętować trzeciego miejsca, które przyjęto jak rozczarowanie. Przed restartem Bundesligi RB Lipsk wciąż miał szanse na tytuł, a Nagelsmann obiecywał, że drużyna potraktuje te dziewięć kolejek jak turniej. Przygotowanie okazało się jednak niewystarczające i już w pierwszym meczu Lipsk cudem zremisował u siebie z Freiburgiem, a potem znów u siebie z Herthą Berlin oraz ze zdegradowanymi z Bundesligi Padeborn i Fortuną Duesseldrof.
Żeby nie popełnić tego samego błędu, Nagelsmann chce przed lizbońskim turniejem Final 8 rozegrać przynajmniej dwa mecze sparingowe z silnymi rywalami i klub jest na etapie poszukiwania chętnych.
Najmłodszy trener w historii Bundesligi jest optymistą i celuje w... wygranie Ligi Mistrzów. - Łatwiej już nigdy nie będzie. Tłumaczę piłkarzom, że mają szansę zdobyć najważniejsze piłkarskie trofeum. Wystarczy wygrać zaledwie trzy mecze. Zwłaszcza w tak skomplikowanych okolicznościach z dokończaniem lig to nie jest niemożliwe. W jednym meczu na neutralnym gruncie każdy zespół jest do pokonania. Musimy być tylko maksymalnie przygotowani - stwierdził Nagelsmann.
Ćwierćfinały Ligi Mistrzów:
Real Madryt / Manchester City (1:2) - Olympique Lyon / Juventus FC (1:0)
SSC Napoli / FC Barcelona (1:1) - Chelsea FC / Bayern Monachium(0:3)
Atalanta BC - Paris Saint-Germain
Półfinały Ligi Mistrzów:
Real Madryt / Manchester City / Olympique Lyon / Juventus FC - SSC Napoli / FC Barcelona / Chelsea FC / Bayern Monachium
RB Lipsk / Atletico Madryt - Atalanta BC / Paris Saint-Germain
Formalnym gospodarzem finału będzie zwycięzca drugiego półfinału.
Terminarz Ligi Mistrzów:
7-8 sierpnia: pozostałe mecze w ramach 1/16 finału Ligi Mistrzów
12-15 sierpnia: ćwierćfinały LM (Lizbona)
18-19 sierpnia: półfinały LM (Lizbona)
23 sierpnia: Finał (Lizbona)
Wszystkie mecze będą rozpoczynać się o godz. 21:00.