Wirusolog ostrzega przed otwarciem stadionów. "To bardzo ryzykowne"

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: kibice Lechii Gdańsk
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: kibice Lechii Gdańsk

Rząd w porozumieniu z PZPN podjął decyzję o otwarciu trybun stadionów od 19 czerwca. - Uważam, że to ryzykowne. Za wcześnie na taki ruch - mówi nam prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

25 procent pojemności obiektów - tyle ma zostać udostępnione publiczności w pierwszym etapie odmrażania trybun. Nie ma górnego limitu frekwencji, co oznacza, że np. Lech Poznań będzie mógł wpuścić na każdy domowy mecz ponad 10 tys. osób. Podobnie będzie ze Śląskiem Wrocław czy Lechią Gdańsk.

Propozycja rządu przerosła oczekiwania PZPN, który tak dużego otwarcia nie zakładał. Futbolowa centrala starała się, by na początek spotkania nie były imprezami masowymi, co oznaczałoby udostępnienie 20 proc. widowni, lecz maksymalnie obecność 999 osób na obiekcie.

- Mamy w tym momencie sporo zakażeń, a jeżeli wyższe temperatury nie wpłyną na zahamowanie transmisji, epidemia może przybrać na sile. Niestety trudno teraz zakładać, że pogoda wywrze dobry wpływ na zwalczanie wirusa, a przykładem jest Brazylia, gdzie mimo temperatur między 25 a 30 stopni Celsjusza, liczba zakażeń jest bardzo wysoka - powiedział WP SportoweFakty prof. Krzysztof Pyrć, wirusolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

- Uważam, że trochę za wcześnie na taką decyzję. Poczekałbym najpierw na efekty ostatniego etapu odmrożenia gospodarki i dopiero potem ocenił sytuację. Kibice wejdą na trybuny od 19 czerwca i być może za trzy tygodnie sytuacja będzie już inna, ale teraz nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć. Dziś uważam, że zezwalanie na imprezy masowe jest bardzo ryzykowne - dodał.

Kluby zapewne będą musiały spełnić rygorystyczne wymogi dotyczące utrzymywania dystansu między kibicami. Czy dyscyplina w tym zakresie może sprawić, że przyjście na stadion jednak będzie bezpieczne? - Zachowanie dwóch metrów odległości między każdą osobą oczywiście zwiększa poziom bezpieczeństwa, ale co do szczegółowych warunków wpuszczania publiczności powinna się wypowiedzieć przede wszystkim inspekcja sanitarna. Moje zdanie jest jasne: na imprezy masowe jeszcze za wcześnie - podkreślił prof. Krzysztof Pyrć.

Czytaj także:
PKO Ekstraklasa. Bohdan Butko dokończy sezon w Lechu Poznań, przyjście Alana Czerwińskiego opóźnione
Jerzy Brzęczek: Mój kontrakt budził emocje, ale to normalne. Nie wiem, czy przesunięcie Euro nam pomoże

ZOBACZ WIDEO: Dosadna opinia na temat startu Bundesligi. "Fatalnie to wygląda"

Źródło artykułu: