Włochy to jeden z krajów, w który najmocniej uderzyła pandemia koronawirusa. Pierwsze przypadki zachorowań pojawiły się 20 lutego, a do tej pory zmarło ponad 26 tys. osób.
Od 10 marca kraj jest całkowicie zablokowany. Taka sytuacja będzie trwała do 4 maja, gdy zostaną zmniejszone restrykcje związane z pandemią. Wtedy wygaśnie rządowy dekret.
- Pracujemy nad tym, aby znaczna część działalności kraju - od produkcji po budowę - została ponownie otwarta 4 maja - stwierdził włoski premier Giuseppe Conte dla "La Repubblica".
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Jan Tomaszewski o powrocie PKO Ekstraklasy. "Musimy grać bez publiczności. Kluby nie padną"
Podkreślił przy tym, że o ile środki prewencyjne zostaną złagodzone, o tyle z pewnymi sferami życia nadal będą wiązały się spore obostrzenia.
Do września nie zostaną otwarte szkoły, z kolei najprawdopodobniej aż do stycznia 2021 roku podczas meczów sportowych we Włoszech nie ujrzymy kibiców na trybunach.
Jeśli chodzi o profesjonalnych sportowców, indywidualne sesje treningowe będą dozwolone od 4 maja, natomiast zielone światło na treningi grupowe ma zostać zapalone dopiero 18 maja.
Zobacz też:
Transfery. Juventus Turyn odda Matthijsa de Ligta? Chce go FC Barcelona
Serie A. Juan Cuadrado przeprosił za niesmaczny żart. Porównał kolegę do piłkarza, który tragicznie zmarł