W styczniowym okienku transferowym Erling Haaland trafił z Red Bull Salzburg do Borussii Dortmund za ok. 20 mln euro. Rosły napastnik nie potrzebował czasu na aklimatyzację w nowym klubie. W 11 występach przed przerwaniem rozgrywek zdobył aż 12 goli.
Wkrótce 19-latek znów może zmienić klub. Jego pozyskaniem zainteresowane są m.in. ekipy Manchesteru United i Realu Madryt. Teraz jego cena wzrosła jednak do 75 mln.
- Teraz jest drogim piłkarzem. Strzelił sporo goli i ma świetlaną przyszłość. Real Madryt powinien jednak pozyskać go zanim trafił do Dortmundu. To się nazywa skauting! - podkreślił Luis Figo na łamach "Movistar+".
Sam Haaland również wydaje się być zainteresowany przenosinami do Realu. - Koncentrujemy się na BVB, ale prawdą jest, że La Liga byłaby dobra dla mojego syna - przyznał ojciec piłkarza Alf-Inge Haaland, cytowany przez dziennik "AS". Co ciekawe, "Królewscy" zamierzają pozyskać nie tylko 19-latka, ale i Kyliana Mbappe (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Transfery. Juventus szuka napastnika. Arkadiusz Milik trzeci na liście
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening Neymara. Psy nie do końca były zainteresowane