Drużyna Paris Saint-Germain wygrała na pustym stadionie rewanżowe spotkanie z Borussią Dortmund 2:0, odrobiła straty z pierwszego pojedynku (1:2) i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Po meczu piłkarze mistrza Francji mieli powody do zadowolenia, ale na obronę zachowania Layvina Kurzawy trudno znaleźć racjonalne argumenty.
Jeden z liderów PSG po meczu wyszedł poza stadion i świętował zwycięstwo z własnymi kibicami. Obrońca tańczył i podskakiwał z fanami w grupie. Nie byłoby w tym nic dziwnego i złego, gdyby świat nie walczył z pandemią koronawirusa.
Obecnie każdy bliski kontakt międzyludzki stwarza realne zagrożenie zarażenia się wirusem COVID-19. 27-letni piłkarz PSG lekceważy sobie jednak problem, co widać w poniższym wideo.
Layvin Kurzawa walks down to where the PSG fans are to celebrate with them. So much for COVID-19 protocol. @m_brandely) pic.twitter.com/xl0Yg2cRfL
— Get French Football News (@GFFN) March 11, 2020
Nieodpowiedzialnie zachowali się także fani mistrza Francji, którzy mimo zakazu wejścia na trybuny stadionu, tłumnie stawili się przed obiektem w zorganizowanych grupach. Ich zachowanie również zwiększa ryzyko szybkiego rozprzestrzeniania się koronawirusa na terenie Francji, gdzie wykryto już ponad 1000 przypadków COVID-19.
Środowe starcie z BVB Layvin Kurzawa rozpoczął na ławce rezerwowych. Wszedł na boisko w 79. minucie, zastępując Angela Di Marie.
Czytaj także:
Klątwa przełamana, PSG w ćwierćfinale
Obrońca trofeum już za burtą! Żołnierze Diego Simeone powstali z kola dogrywce
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film