Sceny jak z filmu grozy. Podczas meczu 23. kolejki PKO Ekstraklasy między Lechem Poznań a Lechią Gdańsk do akcji musiała wkroczyć policja i Flavio Paixao. Ale nawet funkcjonariusze i kapitan Lechii nie powstrzymali agresji kibiców gości, którzy wyrzucili racę na murawę i przerwali spotkanie w 64. minucie meczu, na tablicy wyników był bezbramkowy remis.
A zaczęło się od prowokacji gospodarzy. Sympatycy Lecha przejęli oprawę swoich rywali i pochwalili się nią na swoim sektorze. To doprowadziło fanów Lechii do wściekłości. Race lądowały nie tylko na murawie, ale również na trybunach.
Sędzia Piotr Lasyk przerwał mecz, a piłkarze zeszli do szatni. Po konsultacjach arbitra z delegatem PZPN wznowiono rywalizację dopiero po dziesięciu minutach.
Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2:0 poznaniaków. Gole strzelili Jakub Moder i Filip Marchwiński.
Z sektora kibiców Lechii poleciały race, głównie w miejsca, gdzie siedzą fani Lecha. pic.twitter.com/VSESPhX8Ad
— Szymon Mierzyński (@szmierzynski) February 23, 2020
Czytaj też:
-> Marek Koźmiński: Będę kontynuował to, co robił związek przez ostatnie osiem lat
-> Wisła Kraków - Korona Kielce. Trwa zwycięska passa Białej Gwiazdy! Cudowny gol Jakuba Błaszczykowskiego
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze