Podana przez działaczy Kolejorza opinia o Arkadiuszu Radomskim, była na tyle nieprzekonująca, że sam piłkarz nadal wierzy w transfer do Poznania. Na Bułgarskiej jednak upadł plan sprowadzenia defensywnego pomocnika z Nijmegen.
- Brakuje nam pewności co do tego, że Arkadiusz Radomski zdążyłby załatwić formalności związane z rozstaniem z dotychczasowym klubem NEC Nijmegen - ogłosił przed kilkoma dniami dyrektor sportowy poznańskiego klubu Marek Pogorzelczyk.
- Na ten moment wszystko się urwało. Chyba za szybko się ucieszyłem. Nagle dostałem telefon, że jednak sprawa jest zakończona. Liczę jednak na cud i telefon od Kolejorza - zapewnia tymczasem Radomski.
Po odejściu do Rubinu Kazań Rafała Murawskiego, dotychczasowego kapitana zespołu i podstawowego defensywnego pomocnika, angaż Radomskiego wydawał się logiczny. Mimo straty ważnego zawodnika drugiej linii, klub postanowił nie wzmacniać na razie tej formacji.