PKO Ekstraklasa: Arka - Pogoń. Kosta Runjaić: Nie przywiozłem Rogiciowi prezentu w walizce

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Kosta Runjaić

Pogoń Szczecin powróciła na pozycję lidera PKO Ekstraklasy i będzie jej bronić w meczu z Arką Gdynia. Trenerzy Runjaić i Rogić zasypują się komplementami, ale mają też ochotę na ogranie przyjaciela.

W tabeli PKO Ekstraklasy jest ciasno. Pogoń Szczecin już była liderem, później spadła poza podium, a obecnie ponownie jest na szczycie ligi i spróbuje pozostać na prowadzeniu przez zimę. Do rozegrania w tym roku pozostały podopiecznym Kosty Runjaicia cztery mecze, z których pierwszy na wyjeździe z Arką Gdynia.

- W 17. kolejce drużyna nie ma prawa mieć problemu ze zmobilizowaniem się. Funkcjonujemy dobrze, mamy swoje cele i nie potrzebujemy wielu słów w szatni przed meczami - opowiada Runjaić.

Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"

- Doskonale wiemy, że musimy dać z siebie wszystko w każdym elemencie. Arka dużo biega i szczególnie w meczu u siebie postara się wywrzeć presję i zaburzyć nasz rytm. Przeciwnik potrzebuje punktów, żeby uciec z dna tabeli. W tej sytuacji postaramy się utrzymać równowagę między grą kombinacyjną a prostą w zależności od sytuacji na boisku - zapowiada szkoleniowiec Pogoni.

ZOBACZ WIDEO: Mateusz Borek widzi miejsce w kadrze dla młodego piłkarza. "Powinien dostać powołanie"

Drużyna znad Odry jest najlepsza w PKO Ekstraklasie w grze na wyjazdach. W ośmiu meczach poza Szczecinem pięć razy wygrała, dwukrotnie zremisowała i poniosła porażkę 0:2 z Cracovią. Ponadto Pogoń jest niepokonana od 10 meczów z Arką Gdynia i w dziewięciu z nich była lepsza od przeciwnika.

- Fakt, wyniki w meczach z Arką są dobre, ale nie ma nic na zawsze. Mamy dużo szacunku wobec przeciwnika, który od momentu zmiany trenera gra inną piłkę, jest agresywny i dobrze zorganizowany, wybiegany i waleczny. Ponadto niebezpieczny przy stałych fragmentach gry. Dobrze wykonuje je Vejinović, a w polu karnym ma kto wykorzystać jego podania i strzelić głową. Arka nie poddaje się i zrobi wszystko, żeby zdobyć punkty u siebie. Widzieliśmy jej ostatnie mecze i nawet Legia miała w Gdyni trudności - wspomina Runjaić.

Trener Pogoni odwdzięcza się za komplementy Aleksandarowi Rogiciowi, który od 10 października prowadzi Arkę. Drużyna znad morza zdobyła pod wodzą Serba cztery z możliwych 15 punktów i pozostaje w strefie spadkowej, mimo to Runjaiciowi podobają się zmiany w obozie rywala.

- Poznaliśmy się z Rogiciem w 2008 roku. Byłem na stażu w reprezentacji Serbii, a on był asystentem selekcjonera. Jest dobrym człowiekiem, znawcą piłki nożnej. Cenię go sobie, jest dokładny oraz pracowity. Nie mamy ze sobą codziennego kontaktu, ale jesteśmy zaprzyjaźnieni. Zanim przeprowadził się do Gdyni, zadzwonił do mnie, a ja przekazałem mu informacje zgodnie ze swoją wiedzą, tak jak w przeszłości zrobił to Nenad Bjelica w rozmowie ze mną. Cieszę się, że teraz pracuje w tej samej lidze i zobaczę go po długiej przerwie, ale nie przywiozę mu prezentu w walizce - opowiada Kosta Runjaić.

Czytaj także: Maksymilian Rozwandowicz: Raz się nie nadajemy, a raz jesteśmy super

W Pogoni nie zagrają w sobotę Mariusz Malec, Ricardo Nunes i Kamil Drygas. Do treningów powrócił Soufian Benyamina. Runjaić przy wyborze kadry miał więc nieco większe pole manewru niż przed poprzednim, wygranym 3:1 meczem z Legią Warszawa. Drużyna pojechała do Gdyni pociągiem. Mecz rozpocznie się o godzinie 15.

Komentarze (0)