18-letni Brazylijczyk trafił do siatki w 4., 7. i 92. minucie spotkania. Na początku sezonu z gry wyłączył go uraz uda, ale w październiku trener Zinedine Zidane zaczął na niego stawiać i wyszedł na tym bardzo dobrze.
- On naprawdę ma osiemnaście lat - przyznał z uśmiechem Francuz na pomeczowej konferencji prasowej - Bardzo się z tego cieszę. W końcu otrzymał szansę na grę, radzi sobie doskonale i tego wieczora poradził sobie doskonale pod każdym względem. Znamy jego jakość, nie tylko w ataku, bo on haruje także w obronie. Ale nie można rzucać na niego ogromnej presji - zaznaczył trener Realu Madryt.
Zobacz też: Rodrygo nową gwiazdą Królewskich. "Muszę zachować spokój"
Zidane dodał również, że postawa Rodrygo nie jest dla niego zaskoczeniem. Wszak do Królewskich nie trafiają zawodnicy przypadkowi, nawet w tak młodym wieku.
ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!
- To nie jest dla mnie niespodzianka. Zespół także go zna. Dostał szansę na grę w ostatnich kilku meczach i, co było widać, poradził sobie świetnie. Może rzeczywiście zaskakujące były te trzy bramki, ale to radosny, spokojny i skoncentrowany na swojej pracy piłkarz. Piłka sprawia mu radość - podkreślił szkoleniowiec.
Kibice Los Blancos zadają sobie pytanie, czy to już koniec kryzysu i zamieszania wokół klubu. Wydaje się, że tak przekonujące zwycięstwo może być ku temu sygnałem.
- To logiczne, że z takiego wyniku mamy prawo być zadowoleni. Choćby z tego, że strzeliliśmy sześć bramek, ale także z czystego konta, postawy w defensywie, a także tego, że szanowaliśmy rywala do ostatniego gwizdka. Gdy do przerwy prowadzi się 4:0, można już odpuścić naciskanie na przeciwnika, a my tego nie zrobiliśmy. Nawet po stracie piłki próbowaliśmy ją odzyskać grając pressingiem. To był mecz kompletny - ocenił Zidane.
Sprawdź także: Rodrygo pobił rekord
Do tego, by odetchnąć z ulgą jednak jeszcze daleko, bo przecież w lidze Królewscy pokonali Leganes 5:0, by kilka dni później bezbramkowo zremisować z Realem Betis. Ale ziarenko optymizmu z pewnością jest.
- Cieszę się z tego wyniku, zwłaszcza porównując to spotkanie do meczu w Turcji dwa tygodnie temu. Tam zdobyliśmy tylko jedną bramkę mimo wielu okazji. Ale to nie ulga, a bardziej satysfakcja. Nigdy nie poczujesz tu ulgi, bo już za trzy dni możemy przegrać i znów pojawi się krytyka. Cieszmy się i odpoczywajmy przed kolejnymi wyzwaniami - dodał trener ekipy z Madrytu.
Dwa gole w środowym meczu z Galatasaray zdobył Karim Benzema, który także spłaca kredyt zaufania, który zaciągnął u Zinedine'a Zidane'a.
- To ważny zawodnik dla drużyny, doskonale rozumie się z pozostałymi zawodnikami. Ci, którzy kochają piłkę, znają jego jakość. Ostatnio został ojcem, wiele wydarzyło się w jego życiu i to widać na boisku. Jest bardziej dojrzały. Dla mnie to legenda tego klubu. W końcu przegonił Alfredo Di Stefano w klasyfikacji strzelców Pucharu Europy. Cieszymy się z tego jako koledzy i kibice Realu Madryt - zakończył Zidane.
W sobotę o 18:30 Królewskich czeka wyjazdowe starcie z Eibar.