Liga Europy: rewanże na szczycie Ludogorca i Dynama Kijów. Jacek Góralski oraz Jakub Świerczok w Barcelonie (terminarz)

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Jacek Góralski — Newspix / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Jacek Góralski

Sebastian Szczytkowski 07.11.2019, 07:00

Ludogorec Razgrad ponownie zagra z Espanyolem Barcelona, a Dynamo Kijów z FC Kopenhaga. Dwa tygodnie temu drużyny Polaków nie pokonały swoich przeciwników.

W tym artykule dowiesz się o:

Manchester United

Wolverhampton Wanderers

Protathlima A' Kategorias

Football 1991 Dudelange

Po dwóch kolejkach fazy grupowej Ludogorec Razgrad był z ośmioma golami najbardziej bramkostrzelnym klubem Ligi Europy. Od tego czasu został już wyprzedzony przez Arsenal FC, a także dogoniony pod względem liczby strzelonych goli przez FC Basel i AZ Alkmaar. Przegrany 0:1 mecz z Espanyolem Barcelona był ostrym hamowaniem mistrza Bułgarii. Ludogorec przegrał po raz pierwszy od 17 lipca i po dziewięciu z rzędu zwycięstwach. Miał wyraźną przewagę w posiadaniu piłki, oddał podobną liczbę strzałów i uderzeń celnych, ale stracona w banalny sposób bramka przerwała większość jego pozytywnych serii.

Na dodatek Ludogorec stracił prowadzenie w grupie H na rzecz Espanyolu. Jest wiceliderem z przewagą dwóch punktów nad trzecim Ferencvarosi TC. W razie drugiej porażki z zespołem z Katalonii, a także zwycięstwa mistrza Węgier z CSKA Moskwa, wypadnie poza miejsca premiowane awansem. Klub z Primera Division jeszcze nie przegrał z rywalem z Bułgarii. Sam Ludogorec nigdy nie strzelił gola w Hiszpanii. W 2014 roku gościł w Walencji oraz w Madrycie i przegrał kolejno 0:1 z Valencia CF oraz 0:3 z Realem. Mecz sprzed dwóch tygodni wpisał się w niechlubne tradycje, choć Espanyol to drużyna mająca problemy na krajowym podwórku. Jest na 19. lokacie w La Liga. W trzech spotkaniach Ligi Europy zdobył siedem punktów, a w dwunastu w Primera Divison osiem.

Czytaj także: Paris Saint-Germain wygrało i awansowało. Keylor Navas ratował jego skórę

W poprzednim, wygranym 3:1 meczu z Beroe Stara Zagora wystąpili Jacek Góralski i Jakub Świerczok. Pomocnik reprezentacji Polski pokazał się po raz pierwszy po wyleczeniu kontuzji doznanej podczas zgrupowania zespołu narodowego. Z kolei Świerczok zdobył gola w drugim meczu Ludogorca z rzędu. Obaj polecieli do Barcelony. Na zdjęciach można zobaczyć jak w środę trenowali w strugach deszczu.

ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Robert Lewandowski do Manchesteru United!

W grupie B prowadzą FC Kopenhaga oraz Dynamo Kijów. Mają po pięć punktów i powinni uważać, ponieważ trzecie Malmoe FF ma cztery "oczka". Z dużym prawdopodobieństwem drużyna gorsza w duńsko-ukraińskim pojedynku straci miejsce premiowane awansem. Sytuacja zespołu Tomasza Kędziory jest więc dość podobna do tej Ludogorca.

Dynamo jest niepokonane od 15 września. Na jego passę składa się siedem meczów w lidze ukraińskiej, trzy w Lidze Europy, a także jeden w Pucharze Ukrainy. Z tych ostatnich rozgrywek stołeczna drużyna wyeliminowała Szachtara Donieck. Zremisowany 1:1 mecz w Kijowie z FC Kopenhaga był pierwszym ze straconym golem po serii aż ośmiu zagranych na zero z tyłu. Tomasz Kędziora i jego kompani zbudowali mur, który udało się sforsować dopiero Pierosowi Sotirou. FC Kopenhaga to aktualnie druga ofensywa Danii, gorsza tylko od posiadanej przez Broendby IF, której dowódcą jest Kamil Wilczek. FC Kopenhaga po raz ostatni nie zdobyła minimum bramki 22 września.

FC Kopenhaga to ponadto drużyna niepokonana u siebie w tym sezonie. Ze swojego boiska schodziła ograna 25 maja. Ponadto tylko wygrywa w krótkiej historii starć u siebie z ukraińskimi klubami. Dynamo w Danii co prawda zwyciężało, ale w poprzednim stuleciu.

- Szybko strzelony gol dodał przeciwnikom pewności siebie w Kijowie. Byliśmy nieprzygotowani na taki początek - wspomina trener Ołeksij Mychajłyczenko bramkę straconą w 2. minucie. - Ponadto pozwoliliśmy przeciwnikowi zagrać jego piłkę na naszym terenie. Spróbujemy to naprawić w rewanżu. Nawet jeżeli tym razem wygramy i zostaniemy liderami w grupie, nie będziemy mieć powodu do zrelaksowania się.

Spośród meczów bez udziału Polaków warto podkreślić konfrontację Borussii M'gladbach z AS Roma. Na Stadio Olimpico było 1:1 wskutek karygodnej decyzji sędziego, który w doliczonym czasie przyznał przedstawicielowi Bundesligi rzut karny. Dlatego Giallorossi nie są spokojni przed wyprawą do Niemiec. Poza miejscami premiowanymi awansem są Lazio oraz FC Porto. Oba kluby zagrają ze szkockimi zespołami i z nożem na gardle. Biancocelesti podejmą Celtic Glasgow, a Smoki lecą na mecz z Rangers FC. Jedyny posiadacz kompletu punktów w Lidze Europy, czyli Sevilla FC odwiedzi Football 1991 Dudelange.

Czytaj także: 43 strzały i remis SSC Napoli z Red Bullem Salzburg. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali

4. kolejka fazy grupowej Ligi Europy:

GRUPA A:

APOEL Nikozja - Karabach Agdam / czw. 07.11.2019 godz. 18:55

Football 1991 Dudelange - Sevilla FC / czw. 07.11.2019 godz. 18:55