Latem Real Madryt wydał na wzmocnienia ponad 300 milionów euro, lecz mimo to gra Królewskich jest daleka od ideału. W lidze zajmują na ten moment 6. miejsce (choć tracą do lidera zaledwie 2 punkty, a mają 1 mecz zaległy), natomiast w Lidze Mistrzów pierwsze zwycięstwo zdołali odnieść dopiero w 3. kolejce.
Czytaj także: Premier League. Ujawniono listę kandydatów w Arsenalu, którzy byli brani pod uwagę przy zatrudnianiu Emery'ego
Mimo to, zdaniem "ASa", Florentino Perez nie zamierza zimą po raz kolejny rozbijać banku aby sprowadzić nowych piłkarzy. Prezes klubu ma bazować na raportach szkoleniowych, które sugerują, że wszystkie pozycje w zespole są dobrze obsadzone, a na niektórych z nich panuje nawet zbyt duży ścisk.
Czytaj także: Premier League. Southampton pokutuje za historyczną porażkę. Piłkarze oddali pensje na cele charytatywne
Decyzję Pereza miałaby zmienić jedynie poważna kontuzja jednego z zawodników, bądź też czyjaś sprzedaż. Jednym z głównych faworytów do opuszczenia Santiago Bernabeu jest aktualnie Isco, który nie jest zadowolony z małej liczby szans dawanych mu przez Zinedine'a Zidane'a. Zainteresowane pozyskaniem hiszpańskiego pomocnika mają być kluby z Premier League - Arsenal oraz Manchester City.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Arkadiusz Milik znowu strzela! Napoli nadal zawodzi [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]