- Z jednej strony dla mnie ten mecz jest zamknięty, wyjaśniliśmy sobie wszystkie kwestie. Ale tak, to jest pozytywne, że starsi piłkarze widzą, że coś nie gra - komentuje Jerzy Brzęczek. Kamil Glik po czwartkowym meczu z Łotwą (3:0) powiedział dziennikarzom, że nie podobało mu się, że jego koledzy zaczęli grać pod siebie, chcieli strzelić samemu gole. - Gryzę się w język, żeby nie powiedzieć więcej - mówił Glik.
- To są ważne momenty, aby o pewnych sytuacjach powiedzieć wprost. To świadczy o dojrzałości. Nie mam z tym problemu - uważa Brzęczek.
Po meczu z Łotwie Glik wyżalił się piłkarzom, a z drugiej strony Grzegorz Krychowiak przekonywał, że wszyscy są zadowoleni. Kapitan Robert Lewandowski, który też zazwyczaj mówi, co myśli, tym razem nie powiedział nic. Z kadry popłynął więc niespójny przekaz.
Selekcjoner zamyka więc temat, teraz przed drużyną najważniejsze wyzwanie - mecz o awans z Macedonią Północną. - Świadomość jest jasna, gramy o awans. To też wynik naszego wcześniejszego zaangażowania. Mamy świadomość, z kim gramy. Macedonia poczuła krew, zostaje w grze o Euro. Ten zespół się rozwija, ma dużo pewności siebie, są żywiołowi.
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni
- Macedonia urosła po meczu ze Słowenią. Ale my też mamy świadomość swojej klasy i siły. Musi być mobilizacja, zaangażowanie - wtedy łatwiej jest pokazać swoje możliwości - uważa trener. - Dla mnie najważniejsze jednak jest, jak nasi piłkarze będą realizowali założenia taktyczne - dodaje.
I jak przyznaje - między wierszami - zmian w składzie w porównaniu do meczu z Łotwą raczej nie będzie. Choć możemy spekulować, że skoro na przedmeczowej konferencji prasowej razem z selekcjonerem był Bartosz Bereszyński, to on jednak zastąpi na lewej obronie Macieja Rybusa.
- Nasza sytuacja w kadrze jest podobna jak przed meczem z Łotwą. Do naszej dyspozycji niestety nie jest Krystian Bielik, który zmaga się z urazem. Pozostali zawodnicy są dostępni - mówi selekcjoner.
Mecz Polska - Macedonia Północna odbędzie się w niedzielę, 13 października, na Stadionie Narodowym. Początek o godzinie 20:45. Zwycięstwo zapewni Biało-Czerwonym, na dwa mecze przed końcem eliminacji, awans do Euro 2020. Przygotowania do fety - jak zdradził rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski - ruszyły dopiero w czwartek, po wygranej w Rydze.