Eliminacje Euro 2020. Polska - Macedonia Północna. Jerzy Brzęczek: Krytyka Glika świadczy o dojrzałości

Newspix /  PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek
Newspix / PIOTR KUCZA/FOTOPYK / Na zdjęciu: Jerzy Brzęczek

- To jest pozytywne, że starsi zawodnicy widzą, że coś nie gra i o tym mówią - przyznaje Jerzy Brzęczek, selekcjoner reprezentacji Polski przed meczem z Macedonią Północną o awans do Euro 2020. Po meczu z Łotwą Kamil Glik skrytykował kolegów.

- Z jednej strony dla mnie ten mecz jest zamknięty, wyjaśniliśmy sobie wszystkie kwestie. Ale tak, to jest pozytywne, że starsi piłkarze widzą, że coś nie gra - komentuje Jerzy Brzęczek. Kamil Glik po czwartkowym meczu z Łotwą (3:0) powiedział dziennikarzom, że nie podobało mu się, że jego koledzy zaczęli grać pod siebie, chcieli strzelić samemu gole. - Gryzę się w język, żeby nie powiedzieć więcej - mówił Glik.

- To są ważne momenty, aby o pewnych sytuacjach powiedzieć wprost. To świadczy o dojrzałości. Nie mam z tym problemu - uważa Brzęczek.

Po meczu z Łotwie Glik wyżalił się piłkarzom, a z drugiej strony Grzegorz Krychowiak przekonywał, że wszyscy są zadowoleni. Kapitan Robert Lewandowski, który też zazwyczaj mówi, co myśli, tym razem nie powiedział nic. Z kadry popłynął więc niespójny przekaz.

Selekcjoner zamyka więc temat, teraz przed drużyną najważniejsze wyzwanie - mecz o awans z Macedonią Północną. - Świadomość jest jasna, gramy o awans. To też wynik naszego wcześniejszego zaangażowania. Mamy świadomość, z kim gramy. Macedonia poczuła krew, zostaje w grze o Euro. Ten zespół się rozwija, ma dużo pewności siebie, są żywiołowi.

ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni

- Macedonia urosła po meczu ze Słowenią. Ale my też mamy świadomość swojej klasy i siły. Musi być mobilizacja, zaangażowanie - wtedy łatwiej jest pokazać swoje możliwości - uważa trener. -  Dla mnie najważniejsze jednak jest, jak nasi piłkarze będą realizowali założenia taktyczne - dodaje.

I jak przyznaje - między wierszami - zmian w składzie w porównaniu do meczu z Łotwą raczej nie będzie. Choć możemy spekulować, że skoro na przedmeczowej konferencji prasowej razem z selekcjonerem był Bartosz Bereszyński, to on jednak zastąpi na lewej obronie Macieja Rybusa.

- Nasza sytuacja w kadrze jest podobna jak przed meczem z Łotwą. Do naszej dyspozycji niestety nie jest Krystian Bielik, który zmaga się z urazem. Pozostali zawodnicy są dostępni - mówi selekcjoner.

Mecz Polska - Macedonia Północna odbędzie się w niedzielę, 13 października, na Stadionie Narodowym. Początek o godzinie 20:45. Zwycięstwo zapewni Biało-Czerwonym, na dwa mecze przed końcem eliminacji, awans do Euro 2020. Przygotowania do fety - jak zdradził rzecznik prasowy kadry Jakub Kwiatkowski - ruszyły dopiero w czwartek, po wygranej w Rydze.

Komentarze (41)
avatar
zbych22
14.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Krytyka Glika świadczy o dojrzałości" i udowadnia to,że Brzęczek jest niedojrzały i nie powinien piastować tego stanowiska. 
avatar
Cheers
14.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widać że następuje pewna przemiana selekcjonera. Chyba zaczął się bardziej wsłuchiwać w krytykę i wyciągać wnioski. Już nie gani Glika na konferencji, tak jak zrobił to w przypadku Lewandowskie Czytaj całość
avatar
Łukasz Glod
13.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przynajmniej kucharza nie wysłał. Na poważnie wyniki go bronią i jestem za tym by został do końca Euro jak awansują. 
Livbar
12.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fetować będą awans? 
GMB
12.10.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brzęczek, jakiej klasy, jakich możliwości. Nic nie potrafisz. Myśl taktyczna, jaka taktyka. Żenada. Miej odrobinę honoru i daruj nam tej żenady, tych spotkań nie da się oglądać.