W Barcelonie wszyscy są usatysfakcjonowani dokonanymi wzmocnieniami. Jednak władze klubu dają sobie jeszcze rok na wzniesienie zespołu na taki poziom, aby móc zdobywać wszystkie trofea. Przybycie Frenkiego de Jonga i Antone'a Griezmanna oznacza duży skok jakościowy.
"Mundo Deportivo" dowiedziało się jednak, że kolejną wielką inwestycją Barcelony ma być środkowy napastnik. Ma on prezentować najwyższy poziom, żeby zastąpić w przyszłości Luisa Suareza.
Czytaj też:
-> Eliminacje Euro 2020: N'Golo Kante znów kontuzjowany
-> Eliminacje Euro 2020. Łotwa - Polska. Tadeusz Pawłowski broni Jerzego Brzęczka. "Najważniejszy jest wynik"
Numerem jeden na liście życzeń jest Kylian Mbappe, który w 2021 roku kończy kontrakt w Paris Saint-Germain. Władze hiszpańskiego klubu zdają sobie jednak sprawę, że podpisanie go może być niezwykle trudne. Sam Francuz może zresztą z PSG przedłużyć kontrakt w przyszłym sezonie. Nadzieję daje fakt, że wiosną Mbappe wyrażał zainteresowanie zmianą otoczenia.
ZOBACZ WIDEO: El. ME 2020. Łotwa - Polska. Kamil Glik: Jestem "zagrzany". Każdy grał pod siebie. Powiedziałem to w szatni
Kolejnym na liście jest Harry Kane, mający jednak ważny kontrakt w Tottenhamie aż do 2024 roku. Jego jakość jest ogromna, ale wykupienie go może być zbyt kosztowne. Wynagrodzenie może być jednak droższe niż sam koszt transferu, ale hiszpańskie media twierdzą, że nie jest to duże utrudnienie.
Barcelona jest ewentualnie zainteresowana jeszcze Roberto Firmino, Brazylijczykiem grającym w Liverpoolu. Kolejnymi na liście są Marcus Rashford z Manchesteru United i Lautaro Martinez z Interu.
Ponieważ pozyskanie piłkarza na tę pozycję jest kluczowe, dużo do powiedzenia będzie miał trener.