PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice - Legia Warszawa. Zaskakujące kulisy transferu Jodłowca. Nie może zagrać przeciwko Legii

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Jodłowiec
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Tomasz Jodłowiec

W niedzielne popołudnie Piast Gliwice zagra z Legią Warszawa. Dla Tomasza Jodłowca jest to szczególne spotkanie, bowiem niegdyś był wiodącą postacią stołecznej drużyny, a od prawie dwóch lat gra dla Piasta. W najbliższym meczu jednak go zabraknie.

Do Piasta Gliwice Tomasz Jodłowiec trafił na wypożyczenie wiosną sezonu 2017/2018. W zasadzie z miejsca "Jodła" stał się kluczową postacią śląskiej ekipy, więc przy Okrzei robiono wszystko, by doświadczony pomocnik został w drużynie jak najdłużej. Kolejne rozgrywki były reprezentant Polski spędził w całości w Gliwicach, a jego gola z 35. kolejki przeciwko Jagiellonii Białystok będzie się wspominać jeszcze przez lata. Poza walorami estetycznymi, trafienie to w dużej mierze zdecydowało o tym, że tytuł powędrował do Gliwic, a nie Warszawy.

Jodłowiec po osiągnięciu historycznego sukcesu z Piastem chciał zostać w klubie na stałe. Inne plany wobec zawodnika miała jednak Legia, z którą "Jodła" miał kontrakt ważny jeszcze przez rok. Chcąc nie chcąc, pomocnik musiał wrócić do stolicy, mimo że wcale tego nie chciał. Miejsca w składzie jednak nie wywalczył i grał naprawdę mało. Wtedy do akcji wkroczył Piast, i mimo zainteresowania Rakowa Częstochowa i KGHM Zagłębia Lubin, Jodłowiec zdecydował się na powrót do Gliwic.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Niefortunny wpis Legii Warszawa. "Przeprosiliśmy. Posypaliśmy głowy popiołem"

Zobacz też: PKO Ekstraklasa: Piast Gliwice - Legia Warszawa. Aleksandar Vuković: Mówienie o perspektywach kończy się źle

Minął miesiąc. Piast w 11. kolejce PKO Ekstraklasy podejmie Legię. Jodłowiec w tym meczu zagrać jednak nie może. Dlaczego? Taki zapis został zawarty w umowie sprzedaży 34-latka. Zwyczajnie wicemistrzowie Polski ubezpieczyli się na wypadek występu swojego byłego zawodnika. Jest to praktyka, która nie może się podobać. Często takie zapisy znajdujemy w umowach wypożyczenia. Przy transferze definitywnym już niekoniecznie.

W kuluarach mówi się, że gdyby Piast nie zgodził się na taki warunek, to Jodłowiec do Gliwic by nie trafił. Przynajmniej nie w tym sezonie. Ponadto - podobno - Legia obawiała się występu pomocnika. Dlaczego? Tego nie wie nikt. Chyba nawet ci, którzy na taki pomysł wpadli.

Spotkanie Piasta Gliwice z Legią Warszawa odbędzie się w niedzielę, szóstego października. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o 17:30.

Czytaj także: PKO Ekstraklasa. Zbigniew Boniek: Jedyne, co kręci środowisko, to kto kogo wykiwa

Źródło artykułu: