Jak ustalił dziennikarz TVN Szymon Jadczak, Jerzy Sz. "jest jednym z podejrzanych w aferze SK Banku. Miał doprowadzić do szkody wielkich rozmiarów w majątku upadłego banku".
Jerzy Sz. to jeden z najbardziej wpływowych działaczy piłkarskich w kraju. Jest wiceprezesem Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej oraz członkiem komisji rewizyjnej PZPN. Od wielu lat zarządza klubem Dolcan Ząbki (obecnie pod nazwą Ząbkovia).
Jak dowiadujemy się z serwisu TVN24, władze SK Banku (Spółdzielczy Bank Rzemiosła i Rolnictwa w Wołominie) wraz z firmą Dolcan, sponsorem upadłego już klubu, stworzyły piramidę finansową. Straty banku to ok. 3 miliardy złotych.
ZOBACZ WIDEO: Kolejny słaby mecz Krzysztofa Piątka. "To nie jest wina Piątka. Jest ofiarą Milanu. Brakuje im wizji".
ZOBACZ: Chuligani wbijają gwóźdź do trumny polskiej piłki
Jak czytamy: "Władze SK Banku, który swego czasu był największym spółdzielczym bankiem w Polsce, w porozumieniu z władzami firmy Dolcan stworzyły swoistą piramidę finansową. Ponad połowa z 2,8 miliarda złotych kredytów udzielonych przez SK Bank miała trafić do Dolcanu lub firm powiązanych z tą firmą. Gdy spółki nie spłacały kredytów, w banku zamieniano je na kolejne kredyty. W ten sposób w pewnym momencie w portfelu banku 96 proc. kredytów zostało uznanych za wierzytelności niespłacane. Wyłudzone pieniądze trafiały m.in. do szefów SK Banku oraz Dolcanu, ich rodzin i pracowników powiązanych firm".
ZOBACZ: Kto za Bońka w PZPN - spekulacje medialne
Jedną z takich osób miał być właśnie Jerzy Sz. To on miał podpisywać dokumenty kredytowe. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że jest niewinny i może wciąż zasiadać w komisji rewizyjnej PZPN oraz w zarządzie MZPN. Oba związki czekają na rozwój wydarzeń. Rzecznik PZPN zapowiedział, że jeśli Sz. usłyszy wyrok skazujący, nie będzie mógł zasiadać w komisji rewizyjnej PZPN.