W tym artykule dowiesz się o:
Górnik Łęczna brał udział w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, więc zabrakło go podczas dwóch pierwszych kolejek. Nie wpłynęło to jednak negatywnie na dyspozycję klubu z Lubelszczyzny. Hat-trick skompletowała Ewelina Kamczyk, główny motor napędowy zespołu. Dwie bramki zdobyła Nikola Karczewska, a jedną pozyskana w letniej przerwie Patricia Hmirova.
Warto zaznaczyć, że Górnik już do przerwy prowadził 4:0. Jego przewaga nie podlegała dyskusji, a Mitech musi szukać swoich szans w kolejnych występach.
Górnik Łęczna - Mitech Żywiec 6:0 (4:0) 1:0 - Ewelina Kamczyk 6' 2:0 - Nikola Karczewska 8' 3:0 - Ewelina Kamczyk (k.) 19' 4:0 - Nikola Karczewska 37' 5:0 - Ewelina Kamczyk 70' 6:0 - Patricia Hmirova 77'
Lider tabeli, Medyk Konin, bez zarzutu wywiązał się ze swojego zadania ogrywając na wyjeździe beniaminka, KKP Bydgoszcz. Drużyna z Wielkopolski kontrolowała grę. Systematycznie stwarzała sobie okazję do powiększenia dorobku i trzeba przyznać, że mógł przy większym szczęściu pokusić się o wyższe rozmiary sukcesu.
ZOBACZ WIDEO Szalony mecz w Leverkusen! 5 goli i zwycięstwo gospodarzy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Dwa trafienia zanotowała niezawodna Dominika Kopińska, która przypieczętowała wygraną. Po jednym golu zdobyły Nicole Zając i Anna Gawrońska.
KKP Bydgoszcz - Medyk Konin 0:4 (0:2) 0:1 - Nicole Zając 27' 0:2 - Anna Gawrońska 39' 0:3 - Dominika Kopińska 55' 0:4 - Dominika Kopińska 65'
AZS UJ Kraków do Wrocławia pojechał bez podstawowej obrończyni, pomocniczki i napastniczki. Mimo to, odniósł bezapelacyjny triumf. W roli głównej wystąpiła Justyna Maziarz, która znów wzięła na siebie ciężar gry ofensywnej. Skutecznie potrafiła wykończyć skrupulatnie budowane akcje, zapewniając zespołowi komplet punktów.
Podobnie jak w pierwszej kolejce piłkę w siatce umieściła Natalia Nosalik, sprowadzona przed startem rozgrywek z GKS-u Katowice. AZS Wrocław starał się przeciwstawić swojemu rywalowi, ale tym razem nie zdołał realnie mu zagrozić. Karolina Klabis po raz drugi w sezonie zachowała czyste konto.
AZS Wrocław - AZS UJ Kraków 0:3 (0:1) 0:1 - Justyna Maziarz 24' 0:2 - Natalia Nosalik 50' 0:3 - Justyna Maziarz 66'
Niezwykle efektowne widowisko zgotował swoim fanom GKS Katowice, chociaż początek spotkania tego nie zwiastował. W 6. minucie prowadzenie miejscowym zapewniła Nadja Stanović i ten stan rzeczy utrzymywał się aż do 41. minuty kiedy wyrównała Amelia Bińkowska. Tuż przed przerwą jednak ponownie przymierzyła Stanović.
Czytaj też: Real Madryt dalej szuka wzmocnień
GKS wyraźnie się rozpędził. Po zmianie stron w krótkim odstępie czasu bramkarkę rywalek pokonywała Klaudia Miłek. Do tego nie myliły się Joanna Olszewska, Marlena Hajduk i Kasandra Parczewska. Dwie ostatnie wykorzystały rzuty karne. Na te poczynania odpowiadała dwukrotnie Kornelia Grosicka, siostra Kamila Grosickiego, tyle że nie wystarczyło to do nawiązania wyrównanej rywalizacji.
GKS Katowice - Olimpia Szczecin 7:3 (2:1) 1:0 - Nadja Stanović 6' 1:1 - Amelia Bińkowska 41' 2:1 - Nadja Stanović 45' 3:1 - Klaudia Miłek 53' 3:2 - Kornelia Grosicka 54' 4:2 - Klaudia Miłek 56' 5:2 - Joanna Olszewska 64' 6:2 - Marlena Hajduk (k.) 68' 7:2 - Kasandra Parczewska (k.) 70' 7:3 - Kornelia Grosicka 89'
UKS SMS Łódź rozprawił się z drugim z beniaminków, Rolnikiem Biedrzychowice. Gospodynie tylko na początku miały powody do radości. Z rzutu karnego trafiła Ilona Kujawska.
W 36. minucie nastąpiło przebudzenie łodzianek. Sygnał do boju dała Adriana Achcińska zaraz po niej do własnej bramki strzeliła Monika Jaksy i to UKS SMS znalazł się na czele. Korzystnego dla siebie wyniku już nie oddał.
W drugiej połowie trafiały jeszcze Achcińska i Olga Zubczyk, obie nie pomyliły się z rzutu karnego, a także w samej końcówce Gabriela Grzybowska i Dominika Gąsieniec.
Rolnik Biedrzychowice - UKS SMS Łódź 1:6 (1:2) 1:0 - Ilona Kujawska (k.) 11' 1:1 - Adriana Achcińska 36' 1:2 - Monika Jaksy (s.) 39' 1:3 - Olga Zubczyk 50' 1:4 - Adriana Achcińska (k.) 55' 1:5 - Gabriela Grzybowska 90' 1:6 - Dominika Gąsieniec 90'
Czarni Sosnowiec zwyciężyli na trudnym terenie w Wałbrzychu. Już w 15. minucie prowadzenie drużynie dała Katarzyna Daleszczyk. To dało swego rodzaju komfort, chociaż miejscowy AZS PWSZ dzielnie się trzymał i walczył o swoje.
Zobacz także: Jose Mourinho blisko łez
Dążenia przyniosły efekt w 60. minucie, gdy wyrównała Ewa Cieśla. Wówczas nadzieje oraz szanse na zdobycie choćby punktu przez wałbrzyszanki wzrosły. Rozwiała je w 84. minucie Weronika Zawistowska. Na jej udany strzał nie znaleziono już riposty.
AZS PWSZ Wałbrzych - Czarni Sosnowiec 1:2 (0:1) 0:1 - Katarzyna Daleszczyk 15' 1:1 - Ewa Cieśla 60' 1:2 - Weronika Zawistowska 84'
Miejsce | Drużyna | Punkty | Bramki |
---|---|---|---|
1 | Medyk Konin | 9 | 17-3 |
2 | AZS UJ Kraków | 9 | 13-1 |
3 | GKS Katowice | 7 | 10-5 |
4 | Olimpia Szczecin | 6 | 7-9 |
5 | Czarni Sosnowiec | 4 | 3-2 |
6 | AZS PWSZ Wałbrzych | 3 | 5-6 |
7 | Górnik Łęczna | 3 | 6-0 |
8 | AZS Wrocław | 3 | 7-6 |
9 | UKS SMS Łódź | 3 | 6-3 |
10 | Mitech Żywiec | 0 | 1-9 |
11 | Rolnik Biedrzychowice | 0 | 3-18 |
12 | KKP Bydgoszcz | 0 | 0-16 |