W poniedziałkowym treningu przygotowującej się do rewanżowego meczu I rundy eliminacji Ligi Europy z DAC 1904 Dunajska Streda Cracovii wzięło udział 26 zawodników. Normalnie trenował m.in. Michał Helik, który z MOL Areny wrócił do Krakowa z podejrzeniem złamania nosa, ale czarny scenariusz się nie sprawdził.
Na boisku zabrakło natomiast Michala Siplaka, którego z udziału w pierwszym meczu z DAC 1904 (1:1) wykluczyła kontuzja. W weekend ćwiczył z zespołem, ale w poniedziałkowych zajęciach drużyny udziału nie wziął. - Wszystko jest w porządku. Byłem tylko na badaniach - powiedział nam Słowak po pojawieniu się przy Wielickiej 101. Do zespołu jednak nie dołączył i ćwiczył tylko indywidualnie.
Czytaj również -> Polak, Węgier - dwa bratanki. Takie mecze się nie zdarzają
Wszystko wskazuje na to, że Siplak będzie do dyspozycji trenera Michała Probierza w czwartkowym rewanżu z DAC 1904. W Dunajskiej Stredzie zastąpili go Kamil Pestka (w I połowie) i Diego Ferraresso (po przerwie). Lepsze wrażenie zrobił ten drugi i jeśli Siplak jednak nie będzie mógł zagrać, to przeciwko wicemistrzowi Słowacji od pierwszego wystąpi Brazylijczyk.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
Przy Wielickiej 101 zjawili się też Jaroslav Mihalik i Tomas Vestenicky. Słowacy byli ostatnio wypożyczeni odpowiednio do MSK Zilina i FC Nitra. Trener Probierz dał im dłuższy urlop i 17 czerwca nie rozpoczęli przygotowań z zespołem. Dołączyli do drużyny w poniedziałek i wybiegli na boisko wraz z innymi zawodnikami Pasów, ale uczestniczyli tylko w rozgrzewce. Kiedy zespół przeszedł do ćwiczeń taktycznych, Słowacy rozpoczęli trening biegowy.
Ale po rozgrzewce Mihalik i Vestenicky odłączyli się od drużyny i mają małą zabawę biegową pic.twitter.com/ULXFWUi2FJ
— MaciejKmita (@kmita_maciej) 15 lipca 2019
Mihalik i Vestenicky byli poza Cracovią od przerwy zimowej sezonu 2017/2018. Z Vestenick'ego trener Probierz zrezygnował już po swojej pierwszej rundzie przy Kałuży 1. Napastnik za kadencji obecnego szkoleniowca zagrał tylko w dwóch meczach, spędzając na boisku 143 minuty. W Nitrze grał za to regularnie - przez półtora roku wystąpił w 41 spotkaniach, w których strzelił 16 goli, a przy trzech asystował.
Z Mihalika trener Probierz skorzystał w 14 meczach, ale dla reprezentanta Słowacji nie było miejsca przy Kałuży 1 po tym, jak publicznie skrytykował Janusza Filipiaka. W wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" Słowak zarzucił prezesowi klubu, że ten go oszukał w kwestii zagranicznego transferu i "zniechęcił go do futbolu". Za te słowa piłkarz został zdegradowany do drugiej drużyny i ukarany grzywną finansową (10 tys. euro).
Bilans Mihalika na wypożyczeniu do MSK Zilina to 13 bramek i 10 asyst w 48 występach. Skrzydłowy grał w macierzystym klubie tak dobrze, że zasłużył nawet na powrót do drużyny narodowej. W 2019 roku zagrał w dwóch meczach reprezentacji Słowacji, a w czerwcowym spotkaniu towarzyskim z Jordanią (4:1) strzelił swojego pierwszego gola w kadrze.
Trener Probierz nie podjął jeszcze decyzji w sprawie przyszłości Mihalika i Vestenicky'ego, ale między wierszami można wyczytać, że nie wiąże z nimi przyszłości. A los tego pierwszego wydaje się już przesądzony. Prezes Filipiak nie zwykł w przeszłości tolerować takich ataków ze strony piłkarzy i w tych wypadkach czas nie leczył ran, o czym do dziś przekonuje się Paweł Drumlak. Więcej o tym TUTAJ.
Na pozyskanie Mihalika i Vestenicky'ego Cracovia przeznaczyła ok. 1 mln euro: za Mihalika zapłaciła Slavii Praga ok. 850 tys. euro, a Romie za Vestenicky'ego - 100 tys. euro. Ta inwestycja klubowi z Kałuży 1 kompletnie się nie opłaciła. Mihalik przez półtora roku wystąpił w 25 meczach Pasów, strzelając jednego gola, a przy dwóch asystując. Bilans Vestenicky’ego jest jeszcze skromniejszy: to gol i asysta w 39 meczach.