Superpuchar Polski: Lechia Gdańsk gotowa na walkę o pierwsze trofeum. Presja ograniczona do minimum

Newspix / Jakub Gruca / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk
Newspix / Jakub Gruca / Na zdjęciu: piłkarze Lechii Gdańsk

Lechia to jedyny polski klub występujący w eliminacjach do europejskich pucharach, który nie rozpoczął w ostatnich dniach sezonu. W sobotę gdańszczanie zainaugurują sezon meczem Superpucharu Polski w Gliwicach.

Do sezonu Lechia Gdańsk przystąpi w powiększonym składzie. W zespole nie ma problemów kadrowych, a Piotr Stokowiec chce być gotowy na wszystko. - Startujemy z najlepszym składem, jaki mamy w danej chwili i tak do tego podchodzimy. Trenowaliśmy w innej formule niż wcześniej. Wraz z psychologiem próbowaliśmy różne elementy, potęgując presję na treningach. Chcieliśmy ograniczyć presję do minimum. Prowokowaliśmy różne sytuacje, choćby poprzez treningi rzutów karnych. Chcemy zapanować nad tą loterią i wyłonić najmocniejszych psychicznie strzelających, mających predyspozycje do karnych - powiedział trener gdańskiego klubu, który z całej kadry nie będzie miał do dyspozycji tylko Jakuba Araka.

Przewagą gdańszczan przed meczem w Gliwicach z Piastem jest to, że mistrzowie Polski do spotkania przystąpią w trakcie niezwykle ważnego dwumeczu eliminacji do Ligi Mistrzów z BATE Borysów. - Piast może dokona kilku korekt, ale nie powinny być one wielkie. Żadna polska drużyna z wyjątkiem Legii nie ma przygotowanej gotowej kadry, by grać dwoma składami po 90 minut. W Superpucharze Polski nie ma obowiązku gry młodzieżowcem, może być natomiast pięć zmian - zauważył Piotr Stokowiec.

Broendby IF bliżej pojedynków z Lechią Gdańsk. Zobacz więcej!

Brak konieczności gry młodzieżowców nie musi mieć dużego wpływu na zestawienie na sobotę. - U nas może grać dwóch młodzieżowców w pierwszym składzie bez żadnego problemu. Mamy w tej chwili 13 zawodników urodzonych w roczniku 98 i młodszych. Budujemy bezpośrednio zaplecze i nie zapełniamy miejsc średnimi zawodnikami, tylko młodymi, których przygotowujemy. Jak będzie nas stać by ściągnąć kogoś kto wpłynie na jakość składu, to poczynimy to. Dlatego cieszymy się z pozyskania nowego sponsora, firmy Betclic. Dołożyliśmy cegiełkę i pracujemy na swoje utrzymanie - podkreślił Piotr Stokowiec.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę

Do Lechii dołączyło latem czterech nowych zawodników, kilku innych wróciło po wypożyczeniach. Niewykluczone są dalsze wzmocnienia. - Cały czas się rozglądamy. Jak będą wartościowi zawodnicy, a kilku jest na oku, to z tego skorzystamy. Pozyskanie zawodnika teraz wiąże się z miesięcznym przygotowaniem. Nie liczymy na cuda, chcemy zrobić planowane transfery i wzmacniać drużynę zachowując proporcję starszych i młodszych oraz Polaków i obcokrajowców. Selekcja się nie kończy, zawsze trzeba dołożyć 2-3 zawodników, by wzmocnić rywalizację w szatni i odświeżyć drużynę - dodał trener klubu znad morza.

Aleksandar Sedlar piłkarzem Realu Mallorca. Zobacz więcej!

Wiele wskazuje na to, że po Superpucharze Polski i ligowej inauguracji, Lechia zmierzy się z Broendby IF w 2. rundzie eliminacji do Ligi Europy. Duńczycy wygrali 4:1 z Interem Turku. - Trener Smolarow był w Kopenhadze. Mamy swoje spostrzeżenia, ten wynik może być mylący bo drużyna z Finlandii bardzo dobrze się prezentowała. Broendby to solidna marka, ale nas nie przestraszyli. Szukamy sposobu by dobrze rozegrać drużynę. Podejdziemy do meczu bez bojaźni. Ciężko będzie drużynie Interu Turku w rewanżu, na 90 procent Broendby będzie naszym rywalem - podsumował Piotr Stokowiec.

Komentarze (0)