W 2016 roku Igor Lewczuk zamienił Legię Warszawa na Girondins Bordeaux. Francuski klub zapłacił za niego milion euro. Polak szybko wywalczył sobie miejsce w składzie i był pewnym punktem zespołu. Z roku na rok jego pozycja w klubie słabła, a powodem tego były problemy zdrowotne. Przez kontuzję w tym sezonie rozegrał tylko pięć ligowych meczów. Ostatni 23 grudnia zeszłego roku.
Umowa Lewczuka z klubem z Bordeaux obowiązuje do czerwca 2019 roku. Jak informuje portal sport.pl, kontrakt nie zostanie przedłużony. Obie strony nie prowadzą rozmów na ten temat. Do tego były reprezentant Polski ostatnio trenuje indywidualnie i nie mieści się w meczowej kadrze.
Dlatego Polak już myśli o kolejnym etapie swojej kariery. Piłkarz pod uwagę bierze różne opcje. Nie jest wykluczone, że wróci do Lotto Ekstraklasy, ale Lewczuk rozważa też dalszą grę w klubie zagranicznym. Jego przyszłość wyjaśnić się ma w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Lewczuk w Girondins Bordeaux grał od 2016 roku. Wystąpił w 54 meczach, w których strzelił jedną bramkę i zaliczył jedną asystę. Dziesięciokrotnie był karany żółtymi kartkami. Wcześniej był zawodnikiem Legii Warszawa, Zawiszy Bydgoszcz, Ruchu Chorzów czy Jagiellonii Białystok.
Zobacz także:
Lotto Ekstraklasa. Legia - Pogoń: sensacyjny remis w Warszawie, Legia traci pozycję lidera!
Serie A: wygrana SSC Napoli w strugach deszczu. Pechowy strzał Arkadiusza Milika
ZOBACZ WIDEO Serie A. Bezbłędny Drągowski! Empoli wygrywa i walczy o utrzymanie! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)