W 6. minucie meczu Sławomir Peszko został brutalnie zaatakowany przez Ognjena Gnjaticia. Po opatrzeniu przez sztab medyczny reprezentant Polski pozostał na boisku, ale po kilku kolejnych minutach usiadł na murawie, dając znać, że nie będzie w stanie kontynuować gry.
Gdy ściągnął ze stopy piłkarskiego buta, na getrze było widać plamki krwi. Po spotkaniu trener Maciej Stolarczyk zdradził, że "Peszkin" prosto ze stadionu udał się do szpitala na założenie szwów. W sobotę klub natomiast ogłosił, że Peszko w tym sezonie już nie zagra.
"Badania wykazały, że Sławomir Peszko ma złamany drugi palec prawej stopy, co wyklucza go z gry do końca sezonu" - poinformowała Wisła na Twitterze.
Raport medyczny: Badania wykazały, że Sławomir Peszko ma złamany drugi palec prawej stopy, co wyklucza go z gry do końca sezonu.
— Wisła Kraków SA (@WislaKrakowSA) 11 maja 2019
Wracaj szybko do zdrowia, Peszkin! pic.twitter.com/M3fr0JbnnS
34-latek jest wypożyczony do Wisły z Lechii Gdańsk. Wiosną wystąpił w 14 meczach Białej Gwiazdy, w których strzelił cztery gole, a przy trzech asystował. Jego wypożyczenie wygasa 30 czerwca, ale trener Stolarczyk przyznał niedawno, że chce kontynuować współpracę z doświadczonym skrzydłowym. O przyszłości piłkarza zadecyduje Lechia, z którą wiąże go jeszcze roczny kontrakt.
Peszko to kolejny piłkarz Wisły, który z powodu kontuzji nie zagra w ostatnich meczach sezonu. W takiej samej sytuacji są Jakub Bartosz, Jakub Błaszczykowski, Michał Buchalik i Maciej Sadlok.
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa" odc. 10: Legia i Lechia nie chcą mistrzostwa? [cały odcinek]