Marek T. miał przywłaszczyć sobie pieniądze po występie na koncercie ku pamięci Bogusława Kaczyńskiego, który odbył się w Białej Podlaskiej.
Organizatorzy pomyłkowo przelali na jego konto 4550 złotych. Gdy zorientowano się, że doszło do pomyłki, poproszono Marka T. o zwrot, na co ten nie zamierzał się zgodzić. Dlatego sprawa trafiła do sądu.
Marek Wawrzynowski: Ta dyskusja to pic na wodę
W piątek sąd w Białej Podlaskiej wydał wyrok nakazowy w tej sprawie.
- Oskarżony został uznany winnym popełnienia przestępstwa. Sąd wymierzył mu za to karę grzywny w wysokości 5 tysięcy złotych. Musi też naprawić szkodę, czyli zwrócić 4550 złotych Bialskiemu Centrum Kultury oraz pokryć koszty sądowe wynoszące 570 złotych - poinformowało biuro prasowe Sądu Okręgowego w Lublinie.
Wyrok nie jest prawomocny.
Jakub Kosecki: Ricardo Sa Pinto to był pajac
59-letni tenor Marek T. zasłynął z zagrzewających do boju pieśni, które wykonywał przy okazji imprez sportowych, także przed meczami reprezentacji Polski w piłce nożnej na początku XXI wieku.
ZOBACZ WIDEO: Spróbowaliśmy sił w symulatorze Formuły 1. Teraz każdy może poczuć się jak Robert Kubica!