Zagłębie - Górnik: dobre dwie minuty zabrzan. Lubinianie uratowali remis

PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Adrian Gryszkiewicz (na drugim planie) i Bartłomiej Pawłowski (na drugim planie)
PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: Adrian Gryszkiewicz (na drugim planie) i Bartłomiej Pawłowski (na drugim planie)

W meczu 28. kolejki Lotto Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin zremisowało z Górnikiem Zabrze 1:1. Zabrzanom do zdobycia gola wystarczyła dobra jedna akcja. Zagłębie przycisnęło rywali wtedy, gdy straciło gola.

Obie drużyny w końcówce fazy zasadniczej Lotto Ekstraklasy maja o co walczyć. KGHM Zagłębie Lubin rywalizuje o to, by znaleźć się w grupie mistrzowskiej. Górnik Zabrze chce zbudować jak największą przewagę nad strefą spadkową, by do końca sezonu nie drżeć o utrzymanie w Lotto Ekstraklasie. Trudno było wskazać faworyta, choć pozycja w tabeli przemawiała za gospodarzami.

Pierwszą połowę można podsumować w dwóch słowach: odbyła się. Sennie było zarówno na boisku, jak i na trybunach. W ciągu 45 minut oddano tylko jeden niecelny strzał. Jego autorem był Bartłomiej Pawłowski, ale z jego próbą bez problemów poradził sobie Martin Chudy. Zabrzanie ostrzeliwali za to sektor kibiców za bramką Konrada Forenca.

Gorąco pod bramką Chudego było tylko raz. W 26. minucie przebojową akcją popisał się Pawłowski. Piłka nawet znalazła się w bramce, lubinianie przez ułamek sekundy cieszyli się z gola. Wtedy sędzia liniowy podniósł chorągiewkę i zasygnalizował spalonego. Decyzja była słuszna. Jakub Mares był na spalonym i choć nie dotknął piłki, to zasłaniając ją brał aktywny udział w akcji.

ZOBACZ WIDEO Serie A: piękny gol Milika! Napoli rozbiło Romę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zobacz także: Kolejny triumf Cracovii! Wiosną Pasy nie mają sobie równych

Po przerwie niewiele się zmieniło na boisku. Gra obu drużyn była chaotyczna. Brakowało celnych strzałów, dokładnych podań, składnych akcji, indywidualnych szarż. Najczęściej ofensywne próby kończyły się stratami, a kibice w Lubinie mogli żałować, że wtorkowy wieczór spędzili właśnie na stadionie.

W 61. minucie wreszcie coś się zaczęło dziać. Zagłębie przeprowadziło kontrę, po której Jakub Mares huknął bez zastanowienia tuż obok bramki. To powinno być 1:0 dla lubinian. Zabrzanie odetchnęli z ulgą, choć był to dla nich poważny sygnał ostrzegawczy. Chwilę później Przemysław Wiśniewski sfaulował Maresa tuż przed polem karnym. Tej okazji nie wykorzystał Filip Starzyński, który uderzył kilkadziesiąt centymetrów nad poprzeczką.

Zobacz także: Duże rozczarowanie. We Wrocławiu wiało nudą

Zagłębie przycisnęło rywali, a w 69. minucie lubinianie doczekali się drugiego celnego strzału. Z blisko trzydziestu metrów uderzył Bartosz Slisz, a z próbą tą nie bez problemów poradził sobie Chudy. Gospodarze atakowali, ale to zabrzanie cieszyli się z gola. Górnik miał dobre dwie minuty i wykorzystał to na zdobycie bramki.

Była 78. minuta, gdy Adrian Gryszkiewicz przerzucił piłkę do Szymona Żurkowskiego, a ten huknął z ostrego kąta. Zagłębie przed stratą gola uratował Forenc, który wybił piłkę na rzut rożny. Po dośrodkowaniu z kornera lubinianie popełnili dwa błędy. Wykorzystał je Mateusz Matras i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki. Dodajmy, że Matras jest do Górnika wypożyczony właśnie z Zagłębia.

Stracony gol sprawił, że lubinianie rzucili się do ataków i błyskawicznie odrobili straty. Po dośrodkowaniu Filipa Jagiełły piłka trafiła do niepilnowanego Pawłowskiego. Ten tylko dołożył nogę i pokonał Chudego. Górnik do ostatniego gwizdka bronił remisowego rezultatu, a Zagłębie może mówić o rozczarowaniu.

KGHM Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:1 (0:0)
0:1 - Mateusz Matras 79'
1:1 - Bartłomiej Pawłowski 83'

Składy:

KGHM Zagłębie Lubin: Konrad Forenc - Alan Czerwiński (70' Jakub Tosik), Lubomir Guldan, Maciej Dąbrowski, Damian Oko, Daniel Dziwniel (82' Dawid Pakulski) - Filip Jagiełło, Bartosz Slisz, Filip Starzyński - Bartłomiej Pawłowski, Jakub Mares.

Górnik Zabrze: Martin Chudy - Boris Sekulić, Przemysław Wiśniewski, Paweł Bochniewicz, Adrian Gryszkiewicz - Mateusz Matras - Giannis Mystakidis (64' Kamil Zapolnik), Walerian Gwilia (57' Maciej Ambrosiewicz), Szymon Żurkowski, Jesus Jimenez (89' Adam Orn Arnarson) - Igor Angulo.

Żółte kartki: Damian Oko, Daniel Dziwniel (KGHM Zagłębie Lubin) oraz Kamil Zapolnik (Górnik Zabrze).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Widzów: 3 319.

Źródło artykułu: