Do tragedii doszło w niedzielne popołudnie w prowincji Bolonii. W trakcie meczu ligi amatorskiej między drużynami Argelatese i X Martini przytomność stracił Rogelio Maria Pizzi. 22-latek upadł na murawę już po kilku minutach gry.
Na boisko zostali wezwani medycy, którzy musieli użyć defibrylatora. Mimo szybkiej pomocy a następnie transferu helikopterem do szpitala, niestety nie udało się go uratować.
22-latek zmarł krótko po przybyciu do placówki.
Pizzi miał kolumbijskie korzenie, ale był mieszkańcem San Giorgio di Piano. Jego śmierć wstrząsnęła jego przyjaciółmi, którzy w silnej liczbie udali się do szpitala za karetką. "Pozostał im tylko płacz" - pisze serwis z Padwy.
Według dziennikarzy Pizzi miał aktualne badania lekarskie, tak jak pozostali piłkarze ligi amatorskiej. Taki jest regulamin rozgrywek we Włoszech.