Z Łodzią reprezentacja do lat 20 obcuje coraz częściej. Jest to powiązane z mundialem, bowiem właśnie na stadionie przy al. Piłsudskiego Biało-Czerwoni rozegrają wszystkie mecze fazy grupowej mistrzostw świata. Był to też test organizacyjny dla obiektu, bowiem po raz pierwszy pojawił się na nim system VAR, który również przechodził próbę przed majowo-czerwcowym turniejem.
Jako pierwsi do ataku ruszyli gospodarze. W 3. minucie o próbę z dystansu pokusił się Tymoteusz Puchacz. Później jednak stopniowo kontrolę nad spotkaniem przejmowali Japończycy. Najpierw mieli kilka rzutów rożnych, a tuż przed upływem dziesięciu minut Hiroki Ito trafił w słupek bramki Miłosza Mleczko. Dziesięć minut później jego imiennik Abe zamykał dośrodkowanie z rzutu wolnego głową. Gdyby przymierzył lepiej, zespół z Kraju Kwitnącej Wiśni.
Czytaj też: El. ME U-19: Polska zaczęła od remisu z Francją
Prowadzenie objęli jednak Polacy, na trzy minuty przed upływem drugiego kwadransa. Rzut wolny wypracował Serafin Szota, który był faulowany tuż przed polem karnym. Po wrzutce Sebastian Walukiewicz ściągnął na siebie obrońcę i - chyba nie do końca świadomie - odegrał piłkę do niepilnowanego Szoty, który pokonał Keisuke Osako.
ZOBACZ WIDEO El. ME 2020: nieprzyjemna sytuacja polskich kibiców. "Kilku nie wpuszczono na pokład samolotu, bo byli zbyt weseli"
Osiem minut później było już 1:1. Wprowadzony chwilę wcześniej na boisko Yuku Kobayashi zamykał centrę z rzutu rożnego, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Na dobitkę, i to przewrotką, zdecydował się Koki Saito. Mleczko był bez szans, bo japoński zawodnik uderzał z trzeciego metra.
Na drugą połowę lepiej skoncentrowani wyszli Japończycy. Już dwie minuty po wznowieniu gry Taisei Miyashiro trafił w poprzeczkę. To był tylko początek naporu drużyny gości. Na początek drugiego kwadransa drugiej połowy Juna Nishikawa sprawdził czujność polskiej defensywy. Ta reagowała na wydarzenia boiskowe z opóźnieniem, ale czujny w bramce był Miłosz Mleczko.
Przewaga optyczna drużyny z Azji nie została zaznaczona bramką. Strzelali (i trafiali) za to Polacy. W 68. minucie dwójkową akcję przeprowadzili Adrian Łyszczarz i Tomasz Makowski. Ten drugi postanowił uderzyć z 16. metra, a piłka odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Co ciekawe, kilka dni temu w wywiadzie dla WP SportoweFakty mówił: jeszcze nie wiem, czy zagram"
Pięć minut później zespół trenera Jacka Magiery dołożył kolejne trafienie. Przepięknym strzałem w okienko popisał się Jakub Bednarczyk i w ten sposób podwyższył prowadzenie Polaków do 3:1.
Polacy tego wieczoru byli głodni bramek nadzwyczajnej urody. W 83. minucie Szota odegrał piłkę z lewego skrzydła do Łyszczarza, a ten fenomenalnym uderzeniem z dystansu pokonał Shu Mogiego, który w drugiej połowie strzegł japońskiej bramki. Jak się okazało, nieskutecznie.
Trenerzy obu drużyn umówili się jeszcze, że po zakończeniu spotkania drużyny wykonają po pięć rzutów karnych. W konkursie lepsi okazali się Biało-Czerwoni, choć jednej jedenastki nie wykorzystał Jan Sobociński.
Za pięć dni Polaków czeka jeszcze jeden mecz kontrolny. W Bielsku-Białej zmierzą się z reprezentacją Niemiec.
Polska U-20 - Japonia U-20 4:1 (1:1), karne 5:4
1:0 - Serafin Szota 27'
1:1 - Koki Saito 35'
2:1 - Tomasz Makowski 68'
3:1 - Jakub Bednarczyk 72'
4:1 - Adrian Łyszczarz 83'
Rzuty karne:
1:0 - Łyszczarz
1:1 - Fujimoto
2:1 - Benedyczak
2:2 - Sugawara
3:2 - Bednarczyk
3:2 - Miyashiro (Mleczko obronił)
3:2 - Sobociński (Osako obronił)
3:3 - Kobayashi
4:3 - Slisz
4:4 - Ito
5:4 - Kostorz
5:4 - Hara (słupek po interwencji Mleczki)
Składy:
Polska: Miłosz Mleczko - Serafin Szota, Sebastian Walukiewicz, Jan Sobociński, Adrian Stanilewicz - Tomasz Makowski (71' Adrian Benedyczak), Bartosz Slisz, Tymoteusz Puchacz (84' Kacper Kostorz), Mateusz Bogusz (59' Adrian Łyszczarz), Michał Skóraś (59' Jakub Bednarczyk) - Dominik Steczyk (84' Dominik Sokół).
Japonia: Keisuke Osako (46' Shu Mogi) - Ryotato Tsunoda, Toichi Suzuki (46' Takumi Nakamura), Yukinari Sugawara, Ayumu Seko (33' Yuku Kobayashi) - Rei Hirakawa, Hinata Kide (62' Takuya Ogiwara), Hiroki Abe (32' Taisei Miyashiro), Hiroki Ito - Koki Saito, Soromon Sakuragawa (46' Taichi Hara)
Żółte kartki:
Makowski (Polska) - Abe (Japonia)
Sędziował: Zbigniew Dobrynin
Nie trzeba się wstydzić.