Liderzy Lotto Ekstraklasy w środę zagrają w Zabrzu o awans do półfinału Pucharu Polski. Lechia Gdańsk nie zagra w diametralnie innym składzie niż w lidze. - Aż tak dużego pola manewru nie mamy, choć nie wykluczam kosmetycznych zmian. Dla nas to ważny mecz. Zobaczymy jeszcze jak będzie wyglądała sytuacja zdrowotna - powiedział Piotr Stokowiec, trener Lechii.
Cały sztab gdańskiego zespołu ma mnóstwo pracy w ostatnich dniach. - Nasz trener był na meczu Górnika. Wygląda to tak, że czekają nas ciężkie noce, bo część trenerów analizuje naszą grę, inni grę Górnika, a jeszcze jeden pojechał w poniedziałek do Wrocławia oglądać Zagłębie Lubin. Mamy tak dużo pracy, że wybieganie miesiąc do przodu i myślenie o tym co się stanie za kilka kolejek niczemu nie służy. Skupiamy się na tym co teraz i są tego najlepsze efekty - dodał Stokowiec.
Filip Mladenović: Koncentracja najważniejsza. Zobacz więcej!
Lechia gra na dwóch frontach i nie ma tutaj dzielenia na rozgrywki ważniejsze i mniej istotne. - Gramy o wielkie rzeczy, również z Górnikiem Zabrze. W lidze chcemy być w ścisłej czołówce i utrzymać przewagę. Samo rozmyślanie o mistrzostwie i Pucharze Polski oraz fantazjowanie nic nam nie da. Wiemy jaka praca nas czeka w następnych meczach. Ostatnie spotkanie z Wisłą Kraków było przykładem, że trzeba uważać na każde spotkanie. Mamy ciągle rezerwy i możemy grać lepiej w ofensywie. Nie mówię tego w kategoriach pretensji do zawodników, bo najtrudniej jest wygrywać 1:0. Cieszę się, że znów zagraliśmy na zero z tyłu - ocenił trener.
ZOBACZ WIDEO Kapitalny mecz Polaków z Napoli! Milik i Zieliński strzelali Parmie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Piotr Stokowiec od roku jest trenerem Lechii. Od razu mówił o celach krótkoterminowych i długoterminowych. - Takich celów wynikowych jakie mamy teraz sobie nie stawialiśmy. Trzeba było na to mocno zapracować. Wchodzimy w decydującą fazę i pracujemy, by wynik był najlepszy. Myśleliśmy o odbudowie marki klubu i kwestii wizerunkowych. Drużyna przeszła wielką metamorfozę, gra u nas wielu Polaków i gramy z wielką determinacją. Może coś nie wychodzić,a le serca odmówić nam nie można - podkreślił szkoleniowiec.
Zobacz tabelę Lotto Ekstraklasy!
- W 28-osobowej kadrze mamy ponad 10 Polaków z roczników 1998 i młodszych. Najtrudniejszy był cel krótkoterminowy w postaci utrzymania. Teraz pracujemy, by zdobyć coś wielkiego. Rzadko w życiu odnosi się sukces, a jak ta szansa się pojawia, to ze wszystkich sił będziemy na niego pracować. W deklaracjach nic nie padnie jednak z ust moich ani moich zawodników, bo jesteśmy nastawieni na pokorną prace - podsumował Stokowiec.