Sparingowo: kolejne zwycięstwo Legii. Sa Pinto znów był tajemniczy

Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: drużyna Legii Warszawa
Newspix / MARCIN SZYMCZYK/FOTOPYK / Na zdjęciu: drużyna Legii Warszawa

Legia Warszawa pokonała C.D. Mafra 2:1 i odniosła trzecie zwycięstwo w czwartym meczu sparingowym. Po raz kolejny bardzo tajemniczy chciał być Ricardo Sa Pinto, który odwołał transmisję internetową z tego spotkania.

Trener Ricardo Sa Pinto musi szykować jakąś niesamowitą taktykę na rundę wiosenną, ponieważ mecze sparingowe Legii Warszawa owiane są dużą tajemniczością. Niedawno Portugalczyk w tajemnicy utrzymywał nawet kiedy i z kim mistrzowie Polski zagrają, a na sam sparing nie wpuścił nawet klubowych mediów.

W czwartek legioniści rywalizowali z C.D. Mafra, szóstą drużyną drugiej ligi portugalskiej. Klub zapowiadał transmisję internetową z tego meczu, ale ostatecznie zakazał tego Ricardo Sa Pinto i kibice znów nie mogli zobaczyć w akcji zawodników. Powodem były "względy taktyczne".

Tym razem na obiekt wpuszczeni zostali jednak dziennikarze. Legia wygrała z C.D. Mafra 2:1. Wysoką formę w sparingach potwierdza William Remy, który w pierwszej połowie wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie. Ich radość nie trwała jednak długo, bo po dwóch minutach Portugalczycy doprowadzili do remisu. W końcówce spotkania wynik na 2:1 dla warszawskiego klubu ustalił Carlitos.

Do tej pory Legia Warszawa rozegrała cztery mecze sparingowe, z czego wygrała trzy. Na zgrupowaniu w Portugalii przebywać będzie do 2 lutego. Podopieczni Ricardo Sa Pinto rozgrywki Lotto Ekstraklasy wznowią 10 lutego wyjazdowym starciem z Wisłą Płock.

Legia Warszawa - C.D. Mafra 2:1 (1:1)
Skład Legii Warszawa: 

Radosław Cierzniak (68' Radosław Majecki) - Michał Kucharczyk (68' Paweł Stolarski), William Remy (68' Michał Pazdan), Artur Jędrzejczyk (68' Mateusz Wieteska), Adam Hlousek (68' Luis Rocha) - Marko Vesović (46' Salvador Agra), Cafu (81' Inaki Astiz), Andre Martins (68' Kasper Hamalainen), Sebastian Szymański (81' Miroslav Radović), Dominik Nagy (68' Domagoj Antolić) - Sandro Kulenović (46' Carlitos).

ZOBACZ WIDEO Brak gry w reprezentacji służy Piszczkowi. "Zrezygnował, ale nie odcina kuponów"

Źródło artykułu: