30-letni skrzydłowy pojawił się w podstawowym składzie gospodarzy i spędził na boisku 90 minut. Pierwsza połowa nie ułożyła się po jego myśli, m.in. zmarnował dobrą okazję uderzając nad poprzeczką. Gdyby nie zabrakło mu precyzji, mógłby doprowadzić do wyrównania po szybkiej bramce Wilfrieda Bony'ego dla spadkowicza z Premier League.
Po przerwie Tygrysy ruszyły do ataku ze zdwojoną siłą i efekty były piorunujące - trzy gole w ciągu zaledwie dziesięciu minut. Przy drugim z nich - w 76. minucie - asystował właśnie Kamil Grosicki, który dośrodkował z rzutu rożnego na głowę Tommy'ego Elphicka i ten pokonał Erwina Muldera.
Przy wcześniejszym trafieniu Jarroda Bowena "Grosik" też pokazał się z dobrej strony, bo to on zainicjował akcję wyjściem z własnej połowy.
Hull zwyciężyło ostatecznie 3:2, ma 27 pkt. i zajmuje 13. miejsce w tabeli.
Polski skrzydłowy zanotował w sobotę 16. występ w obecnym sezonie The Championship i dotąd strzelił dwa gole, dokładając do nich trzy asysty.
Hull City - Swansea City 3:2 (0:1)
0:1 - Wilfried Bony 3'
1:1 - Jarrod Bowen 70'
2:1 - Tommy Elphick 76'
3:1 - Jarrod Bowen 80'
3:2 - Bersant Celina 88'
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fatalne karne pogrążyły Leicester [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]