Kilka dni temu południowoamerykańska federacja piłkarska (CONMEBOL) ogłosiła, że rewanżowy finałowy mecz Copa Libertadores odbędzie się na neutralnym stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie. To efekt zamieszek, do jakich doszło przed starciem River Plate z Boca Juniors. Prezydent FIFA, Gianni Infantino uważa, że to dobry krok ze strony federacji.
- CONMEBOL wszystko przeanalizował i doszedł do wniosku, że mecz w Madrycie to jedyne rozwiązanie - zapewnił Infantino, jednocześnie zaznaczając, że on nie był upoważniony do podjęcia takiej decyzji, tylko ją zaakceptował.
W pierwszym spotkaniu na stadionie Boca Juniors padł remis 2:2. Rewanż miał odbyć się na obiekcie River Plate, jednak został odwołany. Miejscowi pseudokibice zaatakowali autokar z piłkarzami rywali. Kilku graczy trafiło do szpitala i ze względów bezpieczeństwa rewanż nie doszedł do skutku, choć do końca naciskano, aby go rozegrać. Takie było też stanowisko FIFA.
- Pierwsza decyzja o tym, aby próbować zagrać była dobra. Jeśli można grać, to trzeba to robić. Na stadionie było 60 tysięcy ludzi. Cały kraj i wielu ludzi na świecie czekało na ten mecz. A czterech idiotów rzucających kamienie nie może wszystkiego zatrzymać - dodał prezydent FIFA. Dziennikarz "Marki" od razu zauważył, że to wcale nie było czterech pseudokibiców. - Tak, czterech, 40, 400 albo 4000. Tak czy siak idioci. Nie mogą zatrzymać wszystkiego. Jeśli możesz grać, graj. Gdy okazało się, że piłkarze nie czują się dobrze, spotkanie odłożono - dodał Infantino, któremu nie podobał się klimat przed derbami Buenos Aires.
- Widziałem dużo agresji. Ludzie muszą się uspokoić. Tam są dzieci, a ten przykład trzeba podać. Gdy widzę obrazki z dzieckiem, które ma przypinane race... (więcej TUTAJ). Jak można coś takiego zrobić? Stop, musicie sobie uświadomić, że to tylko mecz, nie wojna - zauważył 48-latek.
Infantino jest za przeniesieniem finału Copa Libertadores, ale nie zgadza się z rozgrywaniem meczów ligi hiszpańskiej w USA. - To dwa kompletnie różne przykłady. Nie można tego porównywać do pomysłu rozgrywania ligi narodowej poza granicami tylko dla celów biznesowych - dodał prezydent FIFA.
Rewanżowy mecz Copa Libertadores ma odbyć się w niedzielę (9 grudnia) o godz. 20:30.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Michał Kołodziejczyk: Trener Brzęczek nie minął się z dyplomacją na korytarzu