- Wojciech jest zawodnikiem, który nie odczuwa presji. Zawsze zachowuje zimną krew. Sezon, w którym był zmiennikiem Buffona, był dla niego bardzo cenny, bardzo się rozwinął. Z Buffonem miał zresztą świetne relacje - podkreśla w rozmowie z "Tuttosport" Jonathan Barnett, agent Wojciecha Szczęsnego.
Bramkarz reprezentacji Polski gra obecnie w Juventusie Turyn, do którego w lipcu ubiegłego roku trafił z Arsenalu za około 12 mln euro. W minionym sezonie był drugim golkiperem Starej Damy, a po odejściu Gianluigiego Buffona został podstawowym piłkarzem między słupkami włoskiego zespołu.
- Szczęsny bardzo dobrze czuje się w Juventusie. Pokochał tę organizację, a klub, koledzy z drużyny i fani pokochali Wojtka. Nigdy nie miałem wątpliwości co do jego przenosin do Turynu. Wybór okazał się doskonały - zaznacza jeden z najbardziej znanych agentów na świecie.
Szczęsny w tym sezonie udowadnia, że należy mu się rola pierwszego bramkarza Juventusu. Swoją postawą zachwycił choćby we wtorkowym meczu z Valencią (1:0) w Lidze Mistrzów, gdy popisał się znakomitą obroną. Tuż przed przerwą, jeszcze przy stanie 0:0, Mouctar Diakhaby uderzył silnie z główki, ale Polak instynktownie obronił strzał lewą ręką. Interwencja miała miejsce niemalże na linii bramkowej.
Paradę Szczęsnego zachwalał Leonardo Bonucci (zobacz więcej TUTAJ), kapitalną interwencję polskiego golkipera docenili też włoscy dziennikarze (zobacz więcej TUTAJ), którzy uznali bramkarza reprezentacji Polski jednym z bohaterów spotkania z Hiszpanami.
- Szczęsny gra w jednym z najlepszych klubów na świecie i potwierdza, że jest jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Jest wart tyle co Alisson. Wyceniam go na 80 mln euro, ale Wojciech nie jest na sprzedaż. Zostaje w Juventusie - mówi Barnett. Dodajmy tylko, że portal Transfermarkt szacuje wartość polskiego golkipera na 20 mln euro.
W tym sezonie Wojciech Szczęsny zagrał w 16 spotkaniach Juventusu Turyn (11 w Serie A, pięć w Lidze Mistrzów). Osiem meczów zakończył z czystym kontem. W pozostałych wpuścił w sumie 10 bramek.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Gol Krzysztofa Piątka na wagę derbowego remisu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]