Bez wstrząsu w Genoi. Krzysztof Piątek nie będzie miał nowego trenera

Ivan Jurić poprowadzi Genoę w najbliższym meczu przeciwko Sampdorii - potwierdził prezes Enrico Preziosi. Odkąd Chorwat prowadzi zespół, Krzysztof Piątek ani razu nie trafił do siatki.

Po zwolnieniu Davide Ballardiniego na początku października, Genoę objął Ivan Jurić. Od tamtej pory Gryfony nie wygrały jeszcze ani jednego meczu. Bilans Chorwata to dwa remisy i trzy porażki. Prędko ruszyła lawina spekulacji, czy obecny szkoleniowiec dotrwa do derbów z Sampdorią. - Jurić pracuje tak, jak zwykle - potwierdził prezydent klubu, Enrico Preziosi. - Jednak los wszystkich trenerów zależy od wyników. Mam nadzieję, że Jurić się zrehabilituje, będzie miał ważny test, jakim są derby Genui - dodał.

Pod skrzydłami Juricia pracuje reprezentant Polski, Krzysztof Piątek. 23-latek był rewelacją początku sezonu: strzelił dziewięć goli w ośmiu meczach Serie A. Jednak kiedy do klubu przyszedł Chorwat, były piłkarz Cracovii przestał strzelać. - Nie martwię się o Piątka. W sobotę w rywalizacji z Napoli (1:2) miał kilka okazji. Zaraz znowu zacznie zdobywać bramki - przekonywał Preziosi.

Prezes Genoi nie mógł się za to nachwalić innego napastnika Christiana Kouame. 20-latek strzelił jedynego gola w starciu z Napoli. - Jest imponująco silny i jest bardzo wszechstronny. Jestem przekonany, że zrobi wiele świetnych rzeczy w tym sezonie. Ale jeszcze więcej satysfakcji da nam za rok - zdradził.

Po 12. kolejkach Serie A Genoa jest na 14. miejscu. Zespół Krzysztofa Piątka ma pięć punktów przewagi nad strefą spadkową. Po przerwie reprezentacyjnej Gryfony zagrają w derbach miasta z Sampdorią, w której gra trzech innych Polaków: Bartosz Bereszyński, Karol Linetty i Dawid Kownacki.

ZOBACZ WIDEO Bartosz Bereszyński: Pierwszy raz możemy wystąpić w takim zestawieniu

Komentarze (1)
avatar
Arahs
13.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Głupotę zrobili zwalniając tego pierwszego, obrona nie grała gorzej, za to ofensywnie byli dużo lepsi.