Były szkoleniowiec Olympiakosu czy Espanyolu prowadził Barcelonę w 49 spotkaniach w Primera Division. Jego liczby są fantastyczne. Duma Katalonii w tym czasie przegrała jedynie dwa spotkania: z Levante w poprzednim sezonie (4:5) oraz w obecnym z Leganes (1:2). Oprócz tego jego drużyna zgromadziła 35 zwycięstw oraz 12 remisów. Blaugrana zdobyła 130 bramek i straciła 43.
Żaden szkoleniowiec Barcelony nie miał tak udanych pierwszych 49 meczów jak Valverde. Nawet sam Pep Guardiola, który zapisał się złotymi zgłoskami w historii klubu. Obecny szkoleniowiec Manchesteru City miał 36 zwycięstw, 5 porażek oraz 8 remisów. Jego drużyna trzy razy z rzędu zdobyła mistrzostw Hiszpanii.
Świetne liczby miał także Luis Enrique, który w pierwszym miesiącu pracy zdobył potrójną koronę (Liga Mistrzów, Puchar Króla oraz Primera Division). Początkowo wygrał 40 meczów, ale przegrał aż 6.
Gorsze rezultaty od Valverde mieli również m.in. Helenio Herrera, Louis van Gaal, Frank Rijkaard czy Johan Cruyff, który zdobył mistrzostwo Hiszpanii dopiero w swoim trzecim sezonie na ławce Dumy Katalonii.
Mistrzowie Hiszpanii po 11. kolejkach są liderem Primera Division. Z dorobkiem 24 punktów wyprzedzają kolejno Espanyol, Atletico, Levante czy Deportivo Alaves. Dopiero siódme miejsce zajmuje odwieczny rywal - Real Madryt.
W najbliższej kolejce FC Barcelona zagra na Camp Nou z Realem Betis. Początek meczu w niedzielę o godz. 16:15.
ZOBACZ WIDEO Genoa zdemolowana przez Inter. Piątek zmiennikiem [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]