Po czterech zwycięstwach z rzędu znów punkty stracił Bayern Monachium. Bawarczycy niespodziewanie zremisowali z SC Freiburg i do lidera Borussii Dortmund tracą 4 punkty. W meczu zawiódł Robert Lewandowski, który dotychczas zdobył aż 13 bramek przeciwko temu rywalowi.
Na konferencji pomeczowej trener Niko Kovac wytknął Polakowi sytuację z 26. minuty. Reprezentacyjny kapitan stanął oko w oko z Alexandrem Schwolowem, zwlekał za długo ze strzałem i przegrał pojedynek. W tym momencie Bayern bezbramkowo remisował z Freiburguem.
- Powinniśmy szybko objąć prowadzenie za sprawą Lewandowskiego, wtedy byłoby nam znacznie łatwiej - przyznał Kovac po spotkaniu. - Mieliśmy dobry początek, dobrze się poruszaliśmy, graliśmy piłką. Staraliśmy się atakować skrzydłami, ale zrobiło się trudniej, gdy zaczęli nas podwajać - dodał chorwacki szkoleniowiec.
Bayern wyszedł na prowadzenie dopiero w 80. minucie, ale tuż przed końcem spotkania rywale doprowadzili do wyrównania. - Zmarnowaliśmy to. Powinniśmy się szybciej pozbywać piłki zamiast grać nią na tyłach. Ale wyszło tak, jak wyszło. Przeciwko Augsburgowi też straciliśmy gola w 89. minucie, więc rozmawiamy tutaj o 4 punktach. Jesteśmy zawiedzeni - podsumował Kovac.
Lewandowski za swój występ otrzymał bardzo niskie oceny od niemieckich mediów. "Zwykle wykorzystuje takie okazje z zamkniętymi oczami" - można przeczytać na jednej ze stron.
ZOBACZ WIDEO Hat-trick Mertensa. Bramka Milika. Napoli rozbiło Empoli [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
On nigdy nie umial się kiwać to bramkarza oczekujesz że minie