Podczas wrześniowego meczu Ligi Narodów UEFA pomiędzy Włochami i Polską (1:1), które rozegrano w Bolonii, polscy kibice wznosili rasistowskie okrzyki i odpalili race. Jest to niezgodne z przepisami UEFA i dlatego za zachowanie fanów europejska federacja nałożyła na Polski Związek Piłki Nożnej karę.
PZPN musi zapłacić 2 tys. euro grzywny, a dodatkowo podczas najbliższego meczu w ramach rozgrywek UEFA polska federacja musi zamknąć sektor o pojemności co najmniej 1000 miejsc. Wolne krzesełka musi zasłonić banerem z napisem "#EqualGame", czyli antyrasistowskiej kampanii UEFA, oraz jej logiem.
Sprzedaż biletów na mecz Polska - Portugalia rozpoczęła się 20 września, a informację o karze do publicznej wiadomości podano cztery dni później. To wzbudziło zaniepokojenie kibiców, którzy obawiali się, że mogą kupić bilet na wyłączony sektor. Fanów reprezentacji Polski uspokoił jednak PZPN.
- Informację o karze dostaliśmy tydzień temu. Kibice mogą być spokojni. Nikt nie kupi biletu na wyłączony sektor, gdyż nie ma ich w sprzedaży - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty rzecznik PZPN, Jakub Kwiatkowski.
Nie jest jednak wykluczone, że bilety pojawią się w sprzedaży. PZPN złożył do UEFA odwołanie, a europejska federacja może znieść karę dotyczącą wyłączenia jednego z sektorów. Wtedy do puli dodane zostaną bilety na te miejsca.
Polska zagra z Portugalią 11 października na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Trzy dni później również na tym obiekcie kadra Jerzego Brzęczek zmierzy się z Włochami. Oba mecze zaplanowano na godzinę 20:45. Na czele grupy A3 Ligi Narodów jest Portugalia, która ma na swoim koncie 3 punkty. Polacy i Włosi wywalczyli po jednym "oczku".
[b]ZOBACZ WIDEO Serie A: Na kłopoty Cristiano Ronaldo. Juventus wygrał po golach w końcówce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
[/b]