Ligue 1: Monaco niespodziewanie straciło punkty, winnym Kamil Glik

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Glik
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Kamil Glik

Piłkarze z Księstwa zawiedli. W 6. kolejce Ligue 1 na własnym stadionie po słabiutkiej grze jedynie zremisowali 1:1 z Nimes Olympique. Winę przy straconym golu ponosi Kamil Glik.

Zdecydowanym faworytem do zwycięstwa byli gospodarze, ale już pierwsza połowa pokazała, że AS Monaco sprzed dwóch sezonów (wygrali ligę wyprzedzając Paris Saint-Germain) to już zupełnie inny zespół. Brakowało zdecydowanych ataków, wygranych indywidualnych pojedynków. Nimes miało zostać szybko stłamszone, a tymczasem toczyło równy bój.

W 19. minucie goście sensacyjnie objęli prowadzenie. Antonin Bobichon mocno dośrodkował w pole karne z rzutu wolnego i wydawało się, że wszyscy obrońcy AS Monaco są na miejscu. Zabrakło jednak Kamila Glika. Polak totalnie zaspał i z 5 metrów piłkę do siatki skierował kapitan gości Anthony Briancon.

Gospodarze wyrównali dość szybko. Wślizgiem piłkę odebrał Kevin N'Doram i podał do Radamela Falcao. Kolumbijczyk huknął zza pola karnego, a bramkarzowi Nimes utrudniło obronę podbicie piłki przez jednego z obrońców.

W drugiej połowie działo się niewiele. Przez pierwsze 10 minut po przerwie Monaco osiągnęło dużą przewagę, ale Paul Bernardoni widowiskowymi obronami zatrzymywał piłkę po strzałach Falcao i Diopa. Raz przyjezdnym z pomocą przyszła poprzeczka. Później mecz znów się wyrównał.

Debiut w drużynie z Księstwa zaliczył Aleksandr Gołowin. Rosjanin pojawił się na ostatnie 18 minut, ale ani jego, ani kolegów nie stać było na akcję przechylającą szalę zwycięstwa.

AS Monaco - Nimes Olympique 1:1 (1:1)
0:1 - Anthony Briancon 19'
1:1 - Radamel Falcao 27'

Składy:

AS Monaco: Diego Benaglio - Andrea Raggi, Kamil Glik, Kevin N'Doram, Antonio Barreca, Youssef Ait Bennasser, Youri Tielemans, Sofiane Diop (72' Aleksandr Gołowin), Adama Traore (78' Moussa Sylla), Jordi Mboula (61' Samuel Grandsir), Radamel Falcao.

Nimes Olympique: Paul Bernardoni - Sofiane Alakouch (86' Loick Landre), Anthony Briancon, Herve Lybohy, Gaetan Paquiez, Sada Thioub (62' Mustapha Diallo), Antonin Bobichon, Theo Valls (75' Clement Depres), Renaud Ripart, Umut Bozok, Baptiste Guillaume.

Żółte kartki: N'Doram (Monaco) oraz  Guillaume, Diallo (Nimes).

Sędzia: Amaury Delerue.

[multitable table=986 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Krzysztof Wielicki ma nowy pomysł, jak zdobyć K2 zimą. "Musimy zmienić trzy rzeczy"

Komentarze (8)
Milosz32f4g
22.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zobacz mała dziewczynka nagrała cover znanego Polskiego zespołu: 
avatar
SlavicPride
22.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co za bzdurny tytuł!!! Piłka nożna to sport zespołowy, ale najwyraźniej ktoś tu o tym pojęcia nie ma!!! Czy to że w 2 połowie nic się nie działo, to też wina Glika??? 
avatar
drewniak2010
22.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Błędy w obronie robią w każdej drużynie a Glik sam meczu nie wygra. 
avatar
lnsu
21.09.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Aha, czyli Glik zawinił przy stracie, a... kto NIE strzelał brameczek? Najlepiej opłacani w każdej drużynie - cymbały w "ataku". Ale spoko, remis, to wina obrońcy xD 
avatar
Esfand
21.09.2018
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Glik to cienias nigdy mi się nie podobała jego gra. Wypieprza piłki na pałę nawet jak ma czas i miejsce byle tylko wybić na chama jak najdalej od bramki. Poziom szmacianej piłki widać od razu.