Na temat przejścia Neymar do Realu Madryt wiele mówiło się podczas letniego okienka transferowego. Brazylijczyk rzekomo zapewnił, że bardzo mu zależy na transferze do hiszpańskiego giganta. W Paris Saint-Germain nie czuje się najlepiej, bo liga nie należy do najsilniejszych, a w ubiegłym sezonie szybko odpadł z Ligi Mistrzów.
Francuskie media donoszą, że wykonano kolejny krok w kierunku hitowej transakcji. Podobno przedstawiciele "Królewskich" osiągnęli porozumienie z piłkarzem i jego ojcem, który jest menedżerem. Padła jasna deklaracja, że brazylijski gwiazdor jest gotów zmienić klub, ale dopiero latem 2019 roku.
Wszystko jednak jest ukrywane w wielkiej tajemnicy. Neymar ma kontrakt ważny do 2022 roku, co oznacza, że Real oficjalnie nie może się z nim kontaktować bez zgody PSG. Dlatego decydujące będą negocjacje pomiędzy klubami.
Paryżanie rok temu zapłacili za 26-latka 222 mln euro, bo taka klauzula odstępnego była wpisana w umowie z Barceloną. Real zatem musi przygotować się na to, że katarscy właściciele PSG będą chcieli odzyskać wydane pieniądze. Na razie jednak na każdym kroku zapewniają, że nie oddadzą swojej największej gwiazdy.
ZOBACZ WIDEO Polska - Irlandia. Grobowy nastrój po meczu reprezentacji. "Nie dało się na to patrzeć"